Notlauf zdarzał sie już 10 tys.km po regeneracji, dlatego to mnie martwi, a stosowałem sie do tego co mowili ludzie z firmy regenerujacej...Aby go przeganiac dobrze na ciepłym silniku i nie gasic odrazu a bedzie długo służyc. Tak jak mowie, logow nie mam u kogo zrobic. Nie wiem jak powinna pracowac sztanga, ale w palcach az tak lekko to ona nie idzie bo właśnie sprawdzam
Podciśnienie jest na wszystkich weżykach. Przy regeneracji gruszke też mi wymieniali na nową. Nie słysze tego gwizdu turbo jak slyszałem do tej pory, no ale auto powyżej 3000 dopiero jakoś jedzie, do 2,5-3 tys jest zmulone, jak zapodam klime to już dziekuje bardzo. Jestzcze takie pytanie najświeższe...Czy jest możliwośc że...sztanga nie wraca?że zostanie wciagnieta i nie wroci do konca?Jesli tak to co może by wtedy??Bo jak kiwam to mam wrażenie że jest taki punkcik w ktorym sie blokuje i nie wraca. Wybaczcie za pisownie ale nie tylko Tolek mi wysiada...komp chyba też