Jutro muszę zrobić prowizorkę z kabelka na uszczelce. Jak będzie cieplej to się zabiorę za zdejmowanie boczków. Przy takim mrozie bardzo łatwo coś urwać
Dobra, dzięki. Po dzisiejszym teście wodnym widzę że kapie z okolicy głośnika. Ehh... Jutro spróbuję oblecieć tą blachę uszczelniaczem dekarskim lub silikonem. Byle do wiosny. Potem myślę zrobić to po Bożemu.
Chłopaki wytłumaczy mi ktoś z was dokładnie jak ściągnąć te trzy plastiki które są między progiem a wnętrzem auta. Nie chce nic połamać a mam podejrzenie gdzieś pod wykładziną jest dużo wilgoci i chciałbym zobaczyć co tam się dzieje. Jeden zachodzi pod uchwyt otwierania maski, drugi jest na środku a trzeci zachodzi na środkowy słupek. Pomoże ktoś ?
Kolego, po kolei: - narożnik (tak go nazwijmy, ten plastik na słupku koło rączki otwierania maski) - pociągnij najpierw w górnej części w kierunku środka auta a potem do tyłu - są tam dwie spinki blaszane, jedna trzyma się słupka u góry a druga na dole trzyma się progu - osłona progu - ciągniesz do góry - masz tam 2 lub 3 blaszki (tak przynajmniej jest po stronie pasażera, ale od kierowcy powinno być to samo) - słupek - nie pomogę
Dzięki kolego. Jutro muszę sprawdzić co tam się dzieje. Jeszcze jedno pytanie. Znacie jakieś sprawdzone środki na usuwanie pleśni? Bo dzisiaj podczas odkurzania podniosłem ten sztywny dywanik a pod spodem dwie białe plamki na ok 1 cm każda. Ręce mi opadły. Ciekły mi drzwi pasażera i kierowcy ale uporałem się z tym zaraz po zakupie ale jak widać poprzedni właściciel albo tego nie zauważył albo to ignorował...
Z tym progiem to trzeba najpierw odkręcić śrubki w okolicach słupka środkowego. Słupek wystarczy pociągnąć na górze. Dodam, że te narożniki są dość łamliwe. Najlepiej wymienić wygłuszenie w przypadku pleśni.
No tak myślałem że część wygłuszenia pod nogami kierowcy będzie do wymiany. Na razie pogoda niestety na to nie pozwala. Jest dość zimno i panuje dość duża wilgotność a jak już będę to rozdzierał to pasowałoby żeby wyschło jak należy. Mam nadzieję że jakoś uda mi się tam dostać bez wyciągania fotela kierowcy. Kupiłem sobie środek Savo jednak jest na bazie chloru i strasznie odbarwia materiał. Niby pod dywanikami i tak nie będzie widać ale jakiś tam niesmak pozostanie. Sięgnąłem więc po ocet i wodę. Zmieszałem w proporcjach 1 do 1 i wlałem do małej buteleczki z rozpylaczem. Codziennie po robocie jak odstawiam auto do garażu zraszam te miejsca tak żeby zatrzymać rozwój no i może częściowo zniknie. Zobaczymy w oczekiwaniu na cieplejsze dni.