[1L / 1M] Problemy przy odpalaniu / Nie odpala

[redwolf]

cześć
pozwólcie koledzy i koleżanki ze wrzucę swoją bolączkę - mam problem z zapaleniem Toli na ciepłym silniku ( nie chce zapalić )
jak tylko trochę ostygnie pali jak zawsze z dotyku. dodam tylko ze nie dzieje się to zawszę tylko od czasu do czasu
co to może być ?? jakieś pomysły sugestie jutr jadę podpiąć samochód pod kompa

[vwir]

Soft w dieslach jest napisany tak, by chronić koło dwumasowe. Na ciepłym silniku paliwo jest podawane po przekroczeniu iluśtam obrotów silnika (na rozruszniku) i paliwo jest podawane w małych ilościach, żeby start był jak najłagodniejszy. Wszystko fajnie gdy auto jest nowe, ale gdy ma już swoje najechane to po pierwsze rozrusznik nie kręci jak nowy i ciężko przekroczyć zadane obroty, a po drugie pompa wtryskowa też jest już podjechana i tak mała dawka paliwa może być za mała, by auto odpaliło. Drogi masz dwie: regeneracja rozrusznika (i ewentualnie pompy wtryskowej, jeśli jest to konieczne) lub zmiana softu, żeby paliwo było podawane od razu i w normalnej dawce (tak jak na zimnym silniku). Przy drugim rozwiązaniu szybciej padnie koło dwumasowe.

[redwolf]

Problem jak na rzazie rozwiązany mam nadzieję ze całkowicie, mianowicie po podłączeniu pod komputera wywaliło błąd 16561 - poprawiłem tylko zawór N239 był wyłamany z zaczepu i zwisał oraz wężyki dochodzące do niego i Tola jak nowa pali jak dawniej od pierwszego przekręcenia , ciekawe tylko czy tak już zostanie

[klynna]

a czym jest zawór N239 ?

[irocket]

Od klapy gaszącej przy EGR

[redwolf]

Jakiś czas już jeżdzę i Tola pali raz za razem widocznie na całe szczęście nie było to nic poważne go

[Bocheck]

Witam. Ciężko będzie wyjaśnić jaki jest problem z autem, ale opiszę wszystko najdokładniej jak potrafię:
Ubiegłej zimy ojciec zgłaszał mi, że Tolek nie chce odpalać jak jest zimno (mniej niż 5 stopni), ale jak się nim "zakołysa przód-tył" to pali.
Oczywiście, że nie uwierzyłem, ale we wrześniu tego roku asekuracyjnie: wyczyściłem filtr powietrza, wymieniłem wszystkie świecie (trzy spalone, jedna na zwarciu) sprawdziłem czy przepływomierz jest czysty i nic mu się nie dzieje i zostawiłem auto w spokoju.
Filtr paliwa ma jakieś 4 lata i 20 tysięcy kilometrów za sobą.
Tolek działa poprawnie, bez zarzutu po tych zabiegach.
I pewnego dnia jadę nim do pracy: odpala normalnie, zostaje na 8 godzin na parkingu pod firmą i po powrocie nie odpala.
Odległość do firmy, którą pokonałem rano: około 2 km.
Temperatura zewnętrzna: 4 stopnie.
Kontrolka immo: nie zapala się- kluczyk dobry i samochód go widzi.
Kontrolka świec: zapala się i gaśnie po ich zagrzaniu.
Rozrusznik: kręci normalnie, dałoby się na nim normalnie jechać.
Klapa gasząca: przy odpalaniu otwarta.
Zamknięcia i otwarcie auta z pilota nie wnosi efektu.
Więc wpadłem na pomysł: bieg, przekręcenie kluczyka na rozruch, zakręcenie rozrusznikiem na biegu, auto ruszyło może o pół metra i cofnięcie kluczyka, by nie jechać na rozruszniku, tylko by "zakołysać autem".
Efekt? Ponowna próba odpalenia auta na luzie- odpaliło normalnie.
Gdzie szukać przyczyny? Wygląda to trochę jak brak paliwa, ale paliwo przecież jest, bo po "kołysaniu" odpala.
Czy jest oprócz elektrozaworów jakiś czujnik odpowiedzialny za odcięcie/podanie paliwa przy rozruchu na który może mieć wpływ kołysanie autem?
Czy może to nie z paliwem jest problem, chociaż auto zachowuje się jakby tak właśnie było.

[martimer]

Ponawiam swoje pytanie sprzed pół roku! Dodam, iż wymieniałem turbinę bo stara brała olej i nie ładowała. Kupiłem zregenerowaną i do mechanika. Przy odbiorze mówi mi że coś jest chyba z przepływką bo słabo ciągnie. Bagnet ustawiony jak przy starej więc turbo OK. Przełożyłem przepływkę do golfa żony i odwrotnie. Golf na mojej śmigał a tolek nie... auto zaparkowałem pod blokiem i już go więcej nie odpaliłem. Próbowałem nawet autostartem ale gdy tylko silnik łapał od razu gasł. Tak jakby coś go tłumiło, dusiło. Przy każdej próbie odpalenia strasznie trzęsie silnikiem. Pompa odpowietrzona, w przewodach zero powietrza. Filtr powietrza ok, paliwa ok, świece wymienione ( co prawda 3 szt bo czwartej nie mogłem ruszyć a nie chciałem jej urwać więc odpuściłem i o niej zapomniałem ), przepływomierz ok. Nie mogę sprawdzić kąta początku wtrysku bo nie mogę go odpalić więc nie wiem czy nie przeskoczył pasek... dodam, że od jakiegoś czasu nie rusza mi wskazówka od temp. płynu i auto jakoś długo się grzało w porównaniu z żony golfem. Podejrzewam G62 do wymiany ale może ma ie jakieś inne sugestie...? Jak sprawdzic czy rozrząd nie przeskoczył nie odpalając auta? I w dodatku pod blokiem

[Sony]

martimer, żeby auto nie odpalało to rozrząd musiałby przeskoczyć dość konkretnie. Sprawdź organoleptycznie w jakim stanie jest pasek itp. Po mojemu to musiałbyś po znakach patrzyć, ale pod blokiem to trochę kicha VAG nie wypluł żadnych błędów ? Bezpieczniki sprawdzone ?

[martimer]

Vaga ogarnę jutro bo mam lapka na 64 bitach a tu Vag nie pojdzie. Virtuala nie moge postawić bo łapie mi blue screeny więc muszę czekać na kumpla ze starym lapkiem. Na oko pasek mogę obejrzeć ale szczerze wątpie abym coś tam wypatrzył. Co prawda zbliża się wmiana rozrządu ale ostatnio zastanawiam się coraz częściej nad sprzedaniem auta niż ciągłym ładowaniu w niego. Może ma ie jeszcze jakieś pomysły?

EDIT:
A bezpieczniki sprawdzałem i były ok. Jakiś tydzień temu jak gdzieś pod sklepem go zgasiłem to nie chciał odpalić- trząsło budą. Po odczekaniu ok godzinki odpalał bez problemu