witam,
Auto zagazowane, sporo jeżdżone ~50.000km/rok, głównie trasa. Kable Wn (zapłonowe) Beru od 11/2014 przejechane ok. 40kkm, świece (dotychczas Denso KT-20TT), wymienione na NGK BKR6 w 8/2015, poprzednio (Denso) w 11/2014. Kontrola i regulacja gazu ostatno robiona na początku 9/2015, po wymianie świec.
Od niedawna, po wymianie świec zauważyłem, że auto lekko się przydławia poniżej 2000 obr. Przy ruszaniu albo jeździe na "2" z małą prędkością, mocniejsze wciśnięcie gazu powoduje przerywane przyspieszanie, dławienie,"pyrkanie" silnika i dopiero powyżej 2000obr auto normalnie się zbiera. Sprawia to problem we włączaniu się do ruchu, zwłaszcza w godzinach szczytu gdy trzeba wciskać się w każdą szparę. Na trasie nie ma takich problemów ale wtedy to raczej wyprzedzanie przy pewnej szybkości i nie ma obrotów <2000.
Takie same objawy na gazie i benzynie. Przy spokojnej jeździe, przy lekkim wciskaniu gazu, wszystko jest ok.
Zastanawiam się nad ponowną wymianą świec na sprawdzone Denso i/lub wymianą kabli WN na nowe (NGK? Beru?). Jako, że mus w tym sezonie nowe oponki, to chciałbym ograniczyc inne wydatki i wymienić albo kable albo świece. Co polecacie w pierwszej kolejności? Ew. może inne pomysły?