Witajcie zmagam się z problemem w moim autku.
Zrobiłem kapitalny remont głowicy (3000 zł) i cyka jak zegareczek ale radość trwała dwa dni. Podczas startu ze skrzyżowania na drugim biegu przy 3500 obrotów usłyszałem strzał okazało się ze rozerwało rurę plastikową ic przed egierem dokładnie w miejscu gdzie znajduję się spinka. Wsadziłem spinkę spiąłem rurę i ruszyłem. Po 300 metrach znów to samo i po chwili klekot szarpanie i sapanie silnika. Zaglądam pod maskę a tam brak kawałek spinki pewnie ją wciągnęło i uszkodziło zawór mam nadzieje że korba i tłok cały.
Auto zaciągnąłem do mechanika zwali górę i się okaże.
Boli mnie to czego rozsadza węże gdyby turbo przeładowywało to by wpadł w tryb awaryjny a tu nic ale czsami jak by brakowało mocy a po chwili wgniatanie w fotel. Przy wyższych biegach musiałem ujmować gazu żeby złapał.
O co kaman? Macie pomysły zetknął się ktoś z czymś takim dodam że sztanga chodzi lekko.
Proszę o pomoc