Siema.
Dzisiaj wracałem z rodzinką od dentysty , dojeżdzam do świateł z prawej strony . Z lewej stoi jakaś zafira A , ospojlerowanie , spora felga , kurek od gazu
Myśle sobie... śjakiś tjunink
Z racji wielkich wiatrów, na moim pasie mega dużo krzaczorów , więc postanowiłem że szybko się ewakuuje i zjade na lewy bo tam czysto...
Czekam na zielone no i się zapaliło :hmm: startuje w miare spokojnie bo mokro ale widzę kątem oka że zafira atakuje
:food:
no to dwojka już na pełnym gwizdku i .... zafira dalej obok a koleś robi tak
no to 4500 i przepinka już na poważnie i oddalam się lekko ... Pan z lewej musiał po chwili hamować bo lewy pas się kończył... Później przed rondem minął mnie znowu lewym i odkryłem magiczny znaczek opc na jego klapie.
Teraz patrze że to dziadostwo miało 200koni
:goof: Pan jechał sam , ja miałem Rodzinny "balast" .
Myśle że mimo iż słaba przewaga to i tak nieźle
:otepienie:
Skill.... You can't buy it ....