Noname to jest belgijski olej, na rynku polskim Opoltrans ma na niego wyłączność póki co teraz mam tolka zalanego 10w40 też wolfem, cena 52zł za 5l ale chcę przejść na 5w40..
Adam100194,
A co ma się przebieg do jazdy na syntetyku ?
Wycieki jeśli sa to trzeba je zlikwidować a nie zalepiac olejem
Przy 250 tys km przeszedlem na syntetyk Motula jeszcze nigdy nie żałowałem , że to zrobiłem. Zrobiłem juz 50 tys na syntetyku i o dziwo się nic nie rozdupczyło
Lej syntetyk i się nie zastanawiaj tylko lepiej zainwestuj w jakiś sprawdzony olej . szkoda wydawać nawet 65 zł na jakieś byle co .
Ostatnio zdejmowałem głowicę i sprawdziłem zużycie gładzi cylindrów - brak śladów zużycia. Auto od kiedy je mam jeździ na 5W40. Obecnie zegar pokazuje 270tys przebiegu. Podobnie jak przedmówca - nie widzę powodu, żebym miał zmieniać olej na półsyntetyk/mineralny tylko dlatego, że mam duży przebieg. Szczególnie że mam turbinę, która nie powinna być smarowana byle czym.
Odnośnie pytania o olej wolf - patrzyłem na dokładną specyfikację i szału nie robi.
Wskaźnik lepkości 170 (dla porównania valvoline maxlife ma 174). Wbrew pozorom to dość duża różnica, widziałem oleje 10W40, które miały podobną klasę lepkości. Im wyższa ta wartość tym olej lepiej trzyma parametry. Więc pozostaje rzadki przy niskich temperaturach, żeby już wtedy wystarczająco skutecznie smarować silnik i turbinę, a przy wysokich temperaturach się zbytnio nie rozrzedza, żeby nie tracić ciśnienia.
Generalnie dla temperatury 40 stopni wolf jest rzadszy od valvoline (84,7mm2/s vs 87mm2/s) co jest wskazane. Ale przy 100 stopniach nadal jest rzadszy od valvoline (13,9 vs 14,2) co już nie jest tak dobre.
Kolejna rzecz to TBN. Generalnie im wyższe tym lepsze są własności myjące oleju. Dla diesla wskazane jest, aby ta wartość była dośc wysoka. Wolf ma 7,5 a valvoline 10,3.
Więc jak dla mnie to nie jest zły olej, ale da się znaleźć lepsze. Jeśli często jeździsz na niedogrzanym silniku to może być nienajgorszy wybór, ale jeśli jeździsz długie trasy to bym brał coś innego.
Porównałem akurat z valvoline, bo sam jeżdżę na valvoline. Jeśli chcesz to poszukaj sobie noty katalogowej na przykład dla motula i jeśli dobrze pamiętam to wszystkie parametry ma lepsze niż wolf.
vwir pisze:Ostatnio zdejmowałem głowicę i sprawdziłem zużycie gładzi cylindrów - brak śladów zużycia. Auto od kiedy je mam jeździ na 5W40. Obecnie zegar pokazuje 270tys przebiegu. Podobnie jak przedmówca - nie widzę powodu, żebym miał zmieniać olej na półsyntetyk/mineralny tylko dlatego, że mam duży przebieg. Szczególnie że mam turbinę, która nie powinna być smarowana byle czym.
Odnośnie pytania o olej wolf - patrzyłem na dokładną specyfikację i szału nie robi. Wskaźnik lepkości 170 (dla porównania valvoline maxlife ma 174). Wbrew pozorom to dość duża różnica, widziałem oleje 10W40, które miały podobną klasę lepkości. Im wyższa ta wartość tym olej lepiej trzyma parametry. Więc pozostaje rzadki przy niskich temperaturach, żeby już wtedy wystarczająco skutecznie smarować silnik i turbinę, a przy wysokich temperaturach się zbytnio nie rozrzedza, żeby nie tracić ciśnienia.
Generalnie dla temperatury 40 stopni wolf jest rzadszy od valvoline (84,7mm2/s vs 87mm2/s) co jest wskazane. Ale przy 100 stopniach nadal jest rzadszy od valvoline (13,9 vs 14,2) co już nie jest tak dobre. Kolejna rzecz to TBN. Generalnie im wyższe tym lepsze są własności myjące oleju. Dla diesla wskazane jest, aby ta wartość była dośc wysoka. Wolf ma 7,5 a valvoline 10,3.
Więc jak dla mnie to nie jest zły olej, ale da się znaleźć lepsze. Jeśli często jeździsz na niedogrzanym silniku to może być nienajgorszy wybór, ale jeśli jeździsz długie trasy to bym brał coś innego. Porównałem akurat z valvoline, bo sam jeżdżę na valvoline. Jeśli chcesz to poszukaj sobie noty katalogowej na przykład dla motula i jeśli dobrze pamiętam to wszystkie parametry ma lepsze niż wolf.
Wiec podsumowując jak za taką cenę jest to dobry olej porównam go jeszcze z total qartzem 5w40 bo jest w bardzo podobnej cenie