Witam,
Wypatrzyłem dla dziewczyny pewien mały samochodzik. Stoi w Polsce, w ogłoszeniu napisane jest że jest po wszystkich opłatach(recykling, przegląd techniczny, tłumaczenia,akcyza itd).
Jeżeli pojazd okazał by się w porządku, to chciałbym wrócić nim na kołach. Jednak tu mam obawy, bo gość mówi, że samochód ma tablice, te które ma w dowodzie rejestracyjnym i można na nich wracać. Ale przecież został wyrejestrowany, więc tablice są nieważne. Tu mam pytanie, czy jako właściciel mógłbym załatwić tablice tymczasowe w wydziale komunikacji - nie będzie z tym problemu ? Potrzebuję tylko dojechać samochodem do domu - jakieś 120 km. Czy te tablice mogę wyrobić w dowolnym wydziale komunikacji czy może muszę to zrobić w WK w miejscowości, gdzie sprzedawany jest pojad ? Dzięki z góry za odpowiedź.
Tymczasowych nie wyrobisz bez dokumentów, więc musiałbyś jechać 2 razy, raz po papiery, raz po auto, ale znając życie nikt ci nie da samych papierów. Rejestracja to we właściwym Twojemu miejscu zamieszkania WK. Samochód jest wyrejestrowany przez poprzedniego właściciela, tj nie jest już jego własnością (w razie wypadków itp nie odpowiada za niego), ale ty mając umowę KS na której napisany jest numer rejestracyjny i tablice (takie jak w umowie KS), możesz przez miesiąc legalnie jeździć. Tylko jak auto jest z Niemiec to sprawdź ważność tablic, jest napisany na niej
Nawet powinieneś wyrobić takie tablice. Powód jest taki, że na przeglądzie powinni Ci wpisać numer rejestracyjny. A żeby go mieć (i żeby był ważny) to musisz wybrać tablice tymczasowe. Więc jeśli gość twierdzi, że ma zrobiony przegląd, to nie wiem, jakie tablice tam wpisał.
Ja brałem w swoim wydziale komunikacji. Pamiętaj też o ubezpieczeniu auta na tych tymczasowych tablicach.
To wszystko oczywiście tyczy się przypadku, gdy tablice zagraniczne straciły ważność.
Zamiast jechać dwa razy to pogadaj z gościem, czy nie ma lawety. Może za to, że kupujesz u niego auto dowiezie Ci je pod dom na sensownych warunkach. Najczęściej ludzie wożący auta nie robią z tym problemu.
Dzięki Panowie za cenne rady. Niestety samochód nie posiada ani 5 dniowych tablic z żółtym paskiem ani czerwonych eksportowych. Jedynie zwykłe niebieskie, które jak rozumiem, po wyrejestrowaniu samochodu w Niemczech, już nie obowiązują. Sprzedawca jednak twierdzi, że można wracać na kołach, bo ma ważne ubezpieczenie. Wydaje mi się, że chodzi mu o ubezpieczenie tzw. komisowe 30-dniowe. Ale chyba gość ściemnia. Spróbuję załatwić lawetę, jeżeli auto okaże się porządne
nie wiem jak to jest, ale ja rowniez rok temu kupielm auto z niemiec po oplatach. mialo ono niemieckie tablice (ktore oddalem w wydziale komunikacji rejestrujac auto), przeglad rejestracyjny zrobiony w PL dzien przed kupnem auta przeze mnie, tlumaczenia itp. na miejscu wykupilem tylko 30 dniowe ubezpieczenie i 150 km pojechalem do domu. jeszcze przez 30 dni jezdzilem tym autem na niemieckich tablicach i dzien przed uplywem terminu waznosci ubezpieczenia poszedlem zarejestrowac auto w WK, dalem wszystkie papiery ktore dostalem od sprzedajacego i bez problemu mi samochod zarejestrowali. nie wiem co bylo wpisane w przegladzie, wydaje mi sie, ze byly te tablice niemieckie i numer VIN, ale glowy nie dam. w kazdym badz razie chyba bylo ok, skoro mi auto zarejestrowali.