Haha.., ja też jak parę lat temu zaliczyłem rów to się pocieszałem myślą, że policjant powiedział, że co chwilę kogoś ten zakręt tam wyrzuca
Jakoś tak człowiekowi lepiej jak nie jest sam
ważne żeby wyciągać wnioski i cieszyć się, że nic poważnego się nie stało
Mnie wkurza, że od początku stycznia nie mogę się zebrać, siąść na dupie i zrobić jedną rzecz