awaryjny agregat pradotwórczy

Luźne gadki o wszystkim
Awatar użytkownika
timig
Forumowicz
Posty: 196
Rejestracja: 21 maja 2013, 20:27

awaryjny agregat pradotwórczy

Post autor: timig »

W związku ze zbliżającym się sezonem zimowym postanowiłem uniezależnić się od dostawcy prądu a raczej uniknąć przerw w dostawach z jego strony (wiadomo dmuchamy na zimne) całość instalacji została pod tym kątem zaprojektowana i wykonana. Pozostał jeszcze tylko zakup urządzenia...

Macie jakieś doświadczenia w temacie? na chwilę obecną najrozsądniejszą ofertą wydaje mi się firma KRUZER (dużo opinie pozytywnych w necie) - http://www.kruzer.pl/pl/jednofazowe-z-a ... -3900.html, wiadomo chinole odpadają a coś firmowego na silniku Hondy lub Subaru to inna półka cenowa.

Oczywiście agregat będzie służył tylko do awaryjnego utrzymania pieca CO wraz CWU oraz oświetlenia w domu i prostych sprzętów domowych (lodówka) - sytuacja awaryjna więc indukcja będzie nieużywana.
no i po "wakacjach"...
Awatar użytkownika
irocket
Forumowicz
Posty: 1132
Rejestracja: 03 sie 2013, 12:46
Auto: Seat Toledo 1L
Model: 1.9TDi 1Z
Lokalizacja: Rzeszów / Krosno

awaryjny agregat pradotwórczy

Post autor: irocket »

Jeżeli bardzo Ci się nie spieszy, to popytam taty co oni na zakładzie używają. Robią z granitu, także agregatów kilka mają (to nagrobek na cmentarzu i trzeba coś wywiercić / uciąć, to dom w stanie surowym itp).
Jak u nas nie było prądu to raz tata pożyczył jeden agregat, lodówa, zamrażarka, telewizor i światło spokojnie dawał radę (chyba on miał 2 gniazdka po 2kW, ale to było kilka lat temu i nie dam sobie nic uciąć). Podłączone było jak było, wyciągnięty korek z instalacji głównej i podłączone od generatora do gniazdka.
Obrazek
Awatar użytkownika
timig
Forumowicz
Posty: 196
Rejestracja: 21 maja 2013, 20:27

awaryjny agregat pradotwórczy

Post autor: timig »

hej i jak?
udało się porozmawiać o agregatach przy wigilijnym stole?
no i po "wakacjach"...
Awatar użytkownika
szymlis
Forumowicz
Posty: 289
Rejestracja: 29 mar 2014, 15:12
Auto: Seat Toledo 1L
Model: 1.6i oraz 2.0 16V
Lokalizacja: Radom

awaryjny agregat pradotwórczy

Post autor: szymlis »

Mój starszy zajmuje się montażem agregatów. Mogę z nim pogadać jak wróci z nart i dać ci znać.
Awatar użytkownika
timig
Forumowicz
Posty: 196
Rejestracja: 21 maja 2013, 20:27

awaryjny agregat pradotwórczy

Post autor: timig »

będę bardzo zobowiązany
no i po "wakacjach"...
Awatar użytkownika
irocket
Forumowicz
Posty: 1132
Rejestracja: 03 sie 2013, 12:46
Auto: Seat Toledo 1L
Model: 1.9TDi 1Z
Lokalizacja: Rzeszów / Krosno

awaryjny agregat pradotwórczy

Post autor: irocket »

timig, niestety nic się nie dowiedziałem, tata nie pamięta, a do lutego ma urlop...
Obrazek
Awatar użytkownika
szymlis
Forumowicz
Posty: 289
Rejestracja: 29 mar 2014, 15:12
Auto: Seat Toledo 1L
Model: 1.6i oraz 2.0 16V
Lokalizacja: Radom

awaryjny agregat pradotwórczy

Post autor: szymlis »

Konsultacja z ojcem w sumie nasunęła tylko pytania do ciebie póki co,ale powiedział że jak będę miał więcej danych od ciebie to chętnie pomoże :D
1. Jak częste i jak długie zdarzają ci się te przerwy w dostawie?
2. Tak mniej więcej ile wat miałby zasilić ten agregat?
3. Czy miałby ci startować automatycznie w momencie zaniku czy sam byś go odpalał?
Ogólnie powiedział że warto zastanowić się na upsem, jeżeli przerwy w dostawach nie są długie. Znacznie mniej zachodu z nim niż przy agregacie i raczej tańszy. Nic nie dolewasz tylko odkurzasz raz na X czasu wiatraczki :) a łatwo do niego potem dołączyć solara co już da ci oszczędności czy nawet się zwróci.
A jeśli chodzi o Kruzera to powiedział że nie zna go za dobrze więc woli nie wydawać opinii.
Awatar użytkownika
vwir
Zasłużony
Posty: 2838
Rejestracja: 20 lis 2009, 09:58
Auto: DS5, Leaf
Model: 2.0HDI, EE
Lokalizacja: okolice Krosna

awaryjny agregat pradotwórczy

Post autor: vwir »

Jako iż pracuję z domu to musiałem się właśnie uniezależnić od problemów z dostawą prądu. Na początku używałem UPSa, ale ma jeden poważny minus (a nawet dwa): żywotność akumulatora oraz fakt, że masz ograniczoną ilość pradu (w zależności od pojemności akumulatora). W końcu odpiąłem UPSa a kupiłem przetwornicę 12V->230V. No i to jest jak dla moich potrzeb idealne rozwiązanie. Gdy nie ma prądu to podłączam przetwornicę pod akumulator samochodowy (mieszkam w domu, więc nie ma z tym problemu) i potem do przetwornicy to co mi trzeba do pracy (laptop, monitor, itp). Gdy akumulator w aucie robi się słaby to odpalam auto i jestem ograniczony tylko przez ilość paliwa w zbiorniku ;) Jak na razie używałem tego rozwiązania z 5 razy (mam je od 6 lat) i sobie chwalę. Gdyby przerwy w dostawie prądu zdarzały się częściej to pewnie byłoby to uciążliwe, ale zdarzają się średnio raz na rok, więc to już nie jest problem.
Awatar użytkownika
szymlis
Forumowicz
Posty: 289
Rejestracja: 29 mar 2014, 15:12
Auto: Seat Toledo 1L
Model: 1.6i oraz 2.0 16V
Lokalizacja: Radom

awaryjny agregat pradotwórczy

Post autor: szymlis »

Tylko że podejrzewam że skoro używasz aku samochodowego to nie za dużo tego prądu potrzebujesz ;) Pisząc UPS nie mam na myśli takiego co wpinasz do kontaktu, ale mówie tu o dużej instalacji bateryjnej zasilającej cały dom przez np 4 godziny. Żywotność bateri to 5-10 lat w takim upsie, ale chyba i tak wychodzi taniej niż serwis agregatu którego często nie możesz robić sam jeżeli chcesz mieć gwarancje (olej filtr itd) no i jak wspomnialem solar czy ładowanie w taryfie nocnej może dać ci oszczędności, a agregat tylko ci spali beznyzne czy rope.
Awatar użytkownika
vwir
Zasłużony
Posty: 2838
Rejestracja: 20 lis 2009, 09:58
Auto: DS5, Leaf
Model: 2.0HDI, EE
Lokalizacja: okolice Krosna

awaryjny agregat pradotwórczy

Post autor: vwir »

Tak, dla mnie potrzebne jest kilkaset W. Więc nie ma mowy o poważniejszych zastosowaniach. Ale tak jak mówię - dla moich potrzeb to idealne rozwiązanie. No i nie mam żadnych kosztów jeśli chodzi o koszty stałe. Więc najpierw trzeba się poważnie zastanowić, jak często zdarzają się takie awarie i ile tak naprawdę musimy podpiąć urządzeń. Na przykład piec CO to kilkadziesiąt W (głównie pompka). Laptop + monitor to ok. 100W. Ja akurat więcej nie ptrzebuję - lodówka i żywnośc w niej wytrzymają kilka h bez prądu.
Jasne, że można zainwestować w poważny sprzęt, ale właśnie mijałoby mi 6 lat, więc musiałbym myśleć o wymianie akumulatorów. A skoro użyłem tego z 5 razy, to niespecjalnie miałoby to sens.
ODPOWIEDZ