Witam wszystkich
Pytanie jak w temacie. Zakupiłem sobie zestaw kluczy yato i wyglądały super do czasu jak nie fortunnie musiałem coś naprawiać deszczu i postawiłem otwartą walizkę nie tam co trzeba.
Mój zestaw rdzewieje i pomyślałem że trzeba się wziąć za to póki czas.
To co to za klucze, że po 1 deszczu rdzewieją? Nie rozumiem jak można robić takie dziadostwo... Czym to odrdzewić? Odrdzewiacz, fosol, coca-cola Potem najlepiej by było w oleju trzymać...
no dobra. Powiedzmy wrzucę to w coca cole na noc ale jak mam klucz nasadowy to ciężko będzie potem czymś to czyścić od środka...
Miałem nadzieję że dostanę radę że wkładam w coś potem wyjmuje i już cacy
Sony pisze:Ja mam klucze Honitona i też po deszczu mi rdzą zaszły.
Moje Yato się walały na deszczu, mrozie i błocie i są jak nowe. Makita i Stanley też. Widocznie Honiton poskąpił na materiale. Co jednak nie zmniejsza ich wartości użytkowych, bo to porządne narzędzia.
Rdza nie przeszkadza w pracy, a i tak ich dokładnie nie wyczyścisz.
turo204 pisze:Miałem nadzieję że dostanę radę że wkładam w coś potem wyjmuje i już cacy
Tak się pakuje kanapki. Kitaja nie słuchaj, nie ma dzieci
Ew. odrdzewiacz do metali (w sklepach metalowych i budowlanych). Albo szczotka druciana na wiertarce. Cola może być za słaba i poza zmarnowaniem puszki napoju będziesz miał tylko lepkie narzędzia.
Możemy wróżyć z fusów, ale najpierw musimy je POMACAĆ