Pół godziny walczyłem przy latarce z wymianą żarówki bo się wypiął ten drucik dociskający i nie chciał c***ek wskoczyć z powrotem, a miejsca na dłoń to wiadomo ile tam jest..
No i rano bezskutecznie próbowałem zlokalizować skąd mi po trochę ucieka płyn chłodzący
toledo - ja, 1:0