Ostatnim razem płynu do chłodnicy dolewałem jakoś w styczniu bo okazało się ze jest go mało- dolałem może z 100 ml. Po wczorajszej trasie- ok 350 km (przed samym wjazdem do domu ;p) zapaliła się lampka ostrzegawcza. zjechałem na parking i okazało sie ze w zbiorniczku wyrównawczym Pusto ;o. Miałem trochę płynu i dolałem. Dzisiejszego dnia zaglądam i zauważyłem ze nie ma tego płynu co wlałem. Znalazłem miejsce wycieku:
Co to jest za miejsce gdzie wychodzą te kabelki ? czujnik temperatury ?? (wymieniałem go pól roku temu) BO WŁĄSNIE W TYM MIEJSCU POJAWIŁ SIE WYCIEK PŁYNU ( czy został on źle zamocowany ?? wydaje mi sie ze pod kontem jest wsadzony. poruszałem nim i przestało ciec i nie posiadam od tego momentu braku płynu w zbiorniczku. wszystkie miejsca wkoło które były mokre wcześniej powycierałem i podczas testu na parkingu który trwał parę min nie było żadnych objawów. Będę musiał go jeszcze raz zamocować (prosto ) czy będzie już spokój w tym temacie ?