Witam,
U mnie zrobione, więc mówię co się działo...
Przy pierwszej naprawie do regeneracji poszedł alternator, a razem z nim do wymiany łożysko sprężarki od klimy i po tym było cicho jak makiem zasiał.
Po niecałym tygodniu znów zaczął się szum i rozleciało się po raz drugi łożysko od sprężarki i zaczął się rozlatywać pasek klinowy (na szczęście podczas parkowania po dłuższej trasie, strach myśleć jakby się rozleciał w trakcie drogi...). Co się okazało? Koło pasowe sprężarki było wyrobione i należało je wymienić.
Żeby było ciekawiej, sprężarka wymieniana była w lipcu, więc niedawno, ale oczywiście na używke. Dlatego ja osobiście na pewno kolejnym razem dobrze się zastanowie przed założeniem używanych części.
Na razie od 4 dni jest ok