Tydzień temu ukradziono mi radio z mojego Tolka
Kradzieży dokonano w Wejherowie (co potwierdza tylko moją złą opinię o tym mieście) około północy. Auto było zaparkowane w okolicach szpitala, gdyż moja kobieta tam pracuje. Co do zabezpieczeń, to auto ma głośny alarm, radio miało zdjęty panel przedni i zakryte oryginalną zaślepką Seata w miejscu radia. Panel niestety był wrzucony do schowka
Z zewnątrz nie było widać, że radio jest w aucie. Złodziej otworzył przednie drzwi pasażera z prawej strony wkładając łom pod klamkę. Mam teraz piękną dziurę do wyklepania i szpachlowania pod klamką. O dziwo płyt cd nie ukradł. Radio było marki Sony CDX-GT 440 z czerwonym podświetleniem. Przyjechała Policja, spisała zeznania mojej kobiety, później przyjechali śledczy z Rumi, aby zabezpieczyć odciski palców, mam w środku teraz kokpit do umycia. Do 3 w nocy nie mogłem zasnąć, bo byłem akurat w delegacji pod Radomiem, sprawa zakończyła się umorzeniem... I jak tu się nie wku...wić?
Ostatnio zmieniony 10 lis 2013, 10:55 przez
Bonbini, łącznie zmieniany 1 raz.