Dzisiaj po pracy wracając sobie spokojnie do domku z podporządkowanej wypadł mi jakiś wieśniak... i musiałem zwolnić do 30. Po małym odcinku drogi zaczęła się dwupasmówka. Długo się nie zastanawiając wyprzedziłem zgreda.
Jade sobie dalej na spokoju, na drodze jakaś robota drogowa, zwalniamy do 40km/h i zaczyna się dwupasmówka. Zauważyłem, że koleś ma chęć odegrania się.
Nagle patrze w lewo, idzie to BMW, no to długo nie zwlekałem i but na 2. biegu, wbijam 3. a tu BMW mi ucieka. No ale nic, nie odpuszczam. Pod koniec 3. biegu zauważyłem, że zbliżam się do typa. Wszedł 4. bieg, na 5. już go zostawiłem z tyłu o jakieś 5-6 długości i odpuściłem, bo za niecały kilometr zaczyna się zabudowany i radar. Koleś dostał po ambicji- tak mi się przynajmniej wydaje, no ale mniejsza z tym. Oczywiście nie załapał, że ja już odpuściłem i hamuje tylko darł dalej.
Ale to nie wszystko
Zwieńczeniem dzieła było to, że kolesia złapał radar
Z tego co patrzyłem na necie to w tej becie siedział diesel o mocy 150KM czyli podobnie jak w Tolku. Jedyne co mnie zdziwiło to to, że dość dobrze odpychała się do 100-110km/h. Później jak wrzuciłem 4. i 5. to wcinałem ją jak na śniadanko