Witam, od dzis zaczynam walke z zawieszaniem turbiny, wymienilem wiec pierwsze filtr powietrza ktory nie byl wymieniany odrazu po kupnie wiec wymienilem .. byl czarny i zapchany, nie wiem jak przez niego powietrze mialo leciec, ale ok, ale zaraz po wymianie jechalem jakies 10 km no i zdazyla sie wiesic, potem autko postalo chwile i znowu jechalem i juz byl spokoj, a staralem sie go wkrecac na obroty i byl spokoj, no ale wczesniej .. przegladalem przewody obok turbiny itp, jeden byl lekko obtarty (poprawilem niebeiska tasma widoczna na zdjeciu) no ale obok lezal sobie jakis czujnik czy cos co to jest
(w kółku czerwonym) lezy sobie swobodnie kolo turbiny - do zdjecia troche go wyciangolem zeby pokazac
co to wogole jest? bo ta gorna "pokrywka" jest lekko przypieczona od turbiny chyba