ogólnie koncepcja wygląda tak:
rezygnuje z plandeki na auto za 150zł tylko kupuję zwykłą plandekę na jaką wysypuje się np. węgiel
znalazłem taką za 40zł z wymiarami 5x4
Następnie pod tą folię PODKLEJAM gąbkę, którą ktoś podrzucił wyżej- nie podklejam jedna obok drugiej ze względów na przechowywanie, robię odstępy ok. 5cm żeby dało się to jakoś złożyć
Dlaczego podklejam, a nie naszywam/przyszywam? Z tego względu, że podziurawię folię i gąbka będzie mokła czego nie chcę. Folia będzie chroniła gąbkę przed namoknięciem.
Ostatnia sprawa to zrobienie dziur w plandece na rogach, przewiązać sznurek, który będę przywiązywał do butelki z wodą. Wszystko to będzie wisiało mniej więcej na wysokości kół auta. Oczywiście butelki też okleję gąbką żeby przy silniejszym powiewie jej nie odwiało i nie uderzyła w blachy.
[ Dodano: 2013-06-08, 15:42 ]Blaszaka nie mam gdzie postawic. Myślę, że z tym problemu nie będzie żeby to założyć
Zobaczymy jak to wyjdzie
Najwyżej będzie na co węgiel zrzucać
[ Dodano: 2013-06-09, 12:23 ]główne założenie jest takie, żeby to zakładać jak auto stoi koło domu- na trasie nie wiadomo kiedy nas złapie grad- także to logiczne
w sumie to gdzie się schowasz jak całe auto zakryjesz i nie będzie możliwości wejścia do niego? po łbie ma Cie obijać? ;P użytek jedynie przy domu!!