Zgodnie z tytułem tematu opiszę sytuację, która miała miejsce kilka dni temu na trasie do Białegostoku (na nowiutkiej ekspresówce hehe)
Jechałem sobie spokojnie.., no ok dość spokojnie z kumplami ( 3 osoby na pokładzie) do Białegostoku, lecieliśmy jakieś 120.. doleciało nam na zderzak audi A8, ale nie zamierzałem się ganiać bo do 6 czerwca został mi 1 pkt. karny.. koleś nas wyprzedził i ostro pokazywał innym gdzie ich miejsce.. myśl o srebrnej Vectrze kilka km przed nami (słyszałem na CB) ostudziła moje ambicje... jednak po kilku min minęliśmy policyjną viki, która zawracała na wiadukcie w stronę Zambrowa, a po kolejnych kilku kilometrach dogoniliśmy audi które zablokowały wyprzedzające się ciężarówki, tym razem nie wytrzymałem, 3 bieg przy około 80km/h i do dechy za kolesiem, szliśmy równo do około 180km/h i musieliśmy znowu hamować bo lewy pas zajęty, pozdrawiam pana z Zambrowskiego PKS-u który spowolnił nas do 70km/h, kolejne podejście, tym razem 2-gi bieg do odcinki i na 3-ce przy około 6tyś obrotów byłem już o długość auta przed kolesiem, podlecieliśmy tak chwilkę i odpuściłem przy około 230 na liczniku bo audi zaczęło się oddalać w lusterku wstecznym, jak odpuściłem gaz koleś w audi podjechał na równo i z uśmiechem na twarzy pokazał
i poleciał dalej, pogadałem z nim moment przez radio i stąd wiem, że jego auto to 2,8 30V 193KM z manualną skrzynią biegów z roku 2000
Biorąc pod uwagę, że audi warzy około 1500kg i na pokładzie był tylko kierownik, a seat około 1250 + 3 osoby średnio po 90kg każdy, pełen zbiornik LPG około 50 LTR i pół zbiornika PB uważam że seat dał radę hehe:) Do tego wszystkiego ja jechałem na LPG a koleś w audi na PB, mówił na CB, że nie ma instalacji