Witam. Jakiś tydzień temu zakupiłem przewody i świece NGK, gdyż czas poprzednich się skończył. Przewody oczywiście, jak już pisano wcześniej, NGK--RC-VW236. Jako że nie posiadałem w domu klucza do wykręcenia świec postanowiłem, póki co, wymienić przewody, a świece w najbliższym czasie, gdyż słabo z czasem stałem. Kable założyłem bez żadnego problemu. Problem zaczął się, gdy pojechałem do warsztatu zmienić świece. Pan mechanik bał się zdjąć przewody, gdyż sądził, jak się później okazało słusznie, że je uszkodzi. Więc sam na własną odpowiedzialność i rękę zdjąłem te przewody. Oto co mi z nich zostało:
Zawsze ceniłem sobie firmę NGK. Wiem, że sporo forumowiczów na ich podzespołach jeździ i zachwala. Być może trafiłem na jakąś gorszą partię, ale wiem że przewodów NGK już nigdy nie kupię.