Toledo Club Polska

Jakiś czas temu na lewym tylnym błotniku (w miejscu gdzie przykręcone jest "ucho" od zamka) zauważyłem pierwsze oznaki rdzy.
Chcąc się jej pozbyć odkręciłem "ucho" i miejsca zaatakowane przez rdze ładnie wyszlifowałem z małym marginesem do gołego metalu.

Na chwile obecną wygląda to tak


Byłem dziś u 2 różnych lakierników i ich cena - 200 zł bo ich zdaniem trzeba cieniować. Kurcze wydaje mi się DUŻO, patrząc na niewielką powierzchnię, tym bardziej ze teraz mam masę innych wydatków.

I teraz nie wiem .... nabijać lakier w spray i samemu próbować to lakierować czy jednak zlecic to lakiernikowi ??

Kupić hamerait pomalować,przyzwyczaić się,sprzedać samochód nie i zapomnieć o temacie

piotrek148, dobrać spray pod kolor (ok 30zł) zamalować i patrzeć czy nie puchnie

haszczu, Jeśli sam kolor to będzie baza i bankowo że ruda się pojawi,potrzebny będzie jeszcze bezbarwny.

Danielek., Ja dorabiałem do wcześniejszego gruchota to była mieszanka bazy i bezbarwnego no ale nałożyć dodatkowo bezbarwnego nigdy nie zaszkodzi

kolego trochę o malowaniu wiem bo malowałem to i owo ale podkreślam, że specjalistą nie jestem, ale według mnie powinieneś temat rozwiązać następująco.. odkręcasz "ucho", odtłuszczasz, podkładujesz http://allegro.pl/podklad-antykorozyjny ... 81043.html, po kilku godzinach przykręcasz element i zostawiasz na 1-2 dni do pełnego utwardzenia, potem bardzo drobny papier ścierny i szlifujesz ręcznie do uzyskania równej powierzchni nie odstającej od otaczającego lakieru, wykańczasz papierem wodnym jeśli jesteś ambitny, potem na to baza dobrana w mieszalni i bezbarwny w sprayu około 1 cm szerzej niż było uszkodzenie, po tygodniu polerka miejsca otaczającego naprawiany fragment i masz spokój na lata a najlepiej obejrzyj filmik http://www.youtube.com/watch?v=Wb_q2Wzdi50

nawet lakier w odcieniach niebieskiego