Chore zmiany w rejestracji samochodów !!!
: 11 paź 2012, 17:53
Chciałem dziś zarejestrować auto zza granicy... i co ??? LIPA
Otóż: Od 2 dni a dokładnie od 8.10.2012r obowiązują zmiany, które zakazują diagnostom zostawiania pustego pola w rubryce Numer Rejestracyjny.
Mówię o samochodach sprowadzanych (1 przegląd w kraju).
Jakie więc numery ma wpisać diagnosta, skoro auto za granicą jest wymeldowane a do kraju przyjechało na lawecie ??
Diagnostycy rozkładają ręce, ludzie w urzędach burzą się, a pracownicy nie wiedzą co robić.
Poprostu jeden wielki zamęt. Przepis wprowadzili chyba po to aby kupować czerwone polskie próbne tablice (koszt 170zł). Ale nie wpadli na to, że aby nabyć takie blachy trzeba mieć przegląd i zrobione opłaty (akcyza, skarbowy) - czyli wszystko, a bez przeglądu ani rusz.
Jeden diagnosta był poinformowany, więc przeglądu mi nie zrobił.
Pojechałem do innego, gość o niczym nie wiedział, zrobił przegląd, tablic nie wpisał.
Niestety, przegląd bez tablic, zrobiony po 8.10.2012 nie przejdzie w Wydziale Komunikacji
Na dzień dzisiejszy, mam auto pod domem którego nie mogę zarejestrować Tak jak wszyscy co przywieźli auto na lawecie.
[ Dodano: 2012-10-11, 17:56 ]
Jak narazie wyjścia są takie:
-kupować na każde auto zjazdówki i jechaćna przegląd póki ważne
-jeśli "niemiec" się zgodzi wrócić na jego blachach i odesłać mu, żeby wymeldował auto, po czym on nam musi odesłać ponownie papiery z pieczątką, że wymeldowane
-wyrobić blaszane tablice (oczywiscie nielegalne) z ostatniego dowodu rej i wpisać je na przeglądzie
Otóż: Od 2 dni a dokładnie od 8.10.2012r obowiązują zmiany, które zakazują diagnostom zostawiania pustego pola w rubryce Numer Rejestracyjny.
Mówię o samochodach sprowadzanych (1 przegląd w kraju).
Jakie więc numery ma wpisać diagnosta, skoro auto za granicą jest wymeldowane a do kraju przyjechało na lawecie ??
Diagnostycy rozkładają ręce, ludzie w urzędach burzą się, a pracownicy nie wiedzą co robić.
Poprostu jeden wielki zamęt. Przepis wprowadzili chyba po to aby kupować czerwone polskie próbne tablice (koszt 170zł). Ale nie wpadli na to, że aby nabyć takie blachy trzeba mieć przegląd i zrobione opłaty (akcyza, skarbowy) - czyli wszystko, a bez przeglądu ani rusz.
Jeden diagnosta był poinformowany, więc przeglądu mi nie zrobił.
Pojechałem do innego, gość o niczym nie wiedział, zrobił przegląd, tablic nie wpisał.
Niestety, przegląd bez tablic, zrobiony po 8.10.2012 nie przejdzie w Wydziale Komunikacji
Na dzień dzisiejszy, mam auto pod domem którego nie mogę zarejestrować Tak jak wszyscy co przywieźli auto na lawecie.
[ Dodano: 2012-10-11, 17:56 ]
Jak narazie wyjścia są takie:
-kupować na każde auto zjazdówki i jechaćna przegląd póki ważne
-jeśli "niemiec" się zgodzi wrócić na jego blachach i odesłać mu, żeby wymeldował auto, po czym on nam musi odesłać ponownie papiery z pieczątką, że wymeldowane
-wyrobić blaszane tablice (oczywiscie nielegalne) z ostatniego dowodu rej i wpisać je na przeglądzie