Witam ponownie.
Pisałem ostatnio o problemach z obrotami, na szczęście się skończyły (wymiana parownika na BRC pomogła)
Niestety jedna rzecz nie daje mi spokoju... odkąd kupiłem auto podobała mi się jego moc... wyprzedzanie z 5 biegu przy obrotach 2000rpm nie było dla mnie problemem.
Niestety jakieś 2tyg temu jedna świeca miała przerwy w dostarczaniu iskry po rozgrzaniu silnika... po prostu się zużyła.
Wymieniając świece, wymieniłem od razu całość (kopułka, palec, świece i przewody) ponieważ stare części też już miały ponad 100tys km przebiegu na sobie.
Po wymianie tych części autko drastycznie straciło moc... nawet na 3 biegu przy 3tys obr jest ciężko się rozpędzić żeby wyprzedzić i w ogóle nie czuć już tego przyjemnego wgniatania w fotel co kiedyś.
Wcześniej w aucie miałem:
świece NGK 3-elektrodowe,
kable (lekko już pordzewiałe co było widoczne),
kopułka (te "łebki" w środku przetarte masakrycznie) i
palec (którego metalowa listwa w środku się ruszała, a powinna stać w miejscu)
Te części były oryginalne.
Kopułkę i palec kupiłem nowe oryginalne VW AUDI, przewody jakieś zamienniki za 70zł i świece 1-elektrodowe iskry (niby do gazu).
Chciałbym przywrócić mu pierwotną moc.
Powiedzcie mi, co z tych rzeczy może mieć, aż taki wpływ na moc mojego silnika?
Sprawdziłbym to sam, podmieniając po kolei stare części, lecz już je wywaliłem, a niepotrzebnie.
Pozdrawiam, Centek.
PS: przypomniałem sobie właśnie, że podczas wymiany kabli, niechcący zamieniłem miejscami 2 kable.. po odpaleniu auta usłyszałem puknięcie spod silnika i wiedziałem, że źle podpięte. Podpiąłem tak jak powinno być i odpalił od razu.
Czy mogło to mieć jakiś wpływ? Może rozrząd się przestawił?
Proszę o jakąś poradę.