Strona 1 z 2

Sprzedane auto, a zwrot z ubezpieczenia

: 24 lut 2012, 08:11
autor: Wrobel
Witajcie!

W październiku miałem przygodę z lusterkiem. Auto jadące z naprzeciwka obłamało mi je. Jako że to było lusterko lewe - kupiłem i naprawiłem na drugi dzień.
Policja do wczoraj 'walczyła' z tą sprawą. Wydali mi zaświadczenie, że winowajcą tego zdarzenia jest Pani XYZ XYZ adres i nr polisy. Na tym zaświadczenie widnieje zapis typu 'W zdarzeniu uległ samochód o numerach AAA 12345 model Volvo s40, zostało uszkodzone lewe lusterko.
Auto sprzedałem w listopadzie.

Jak myślicie - będą problemy z wypłatą? (nie mam faktury, paragonu za lusterko - kupione na allegro) + auto sprzedane... ;-)

/mam gdzieś na dysku zdjęcia gdzie widać że lusterko jest uszkodzone.

Sprzedane auto, a zwrot z ubezpieczenia

: 24 lut 2012, 08:38
autor: szymekgd
To teraz powalczysz z ubezpieczalnia,a jak wygrasz to moze policza Ci zuzycie czesci itp. i dostaniesz jakies grosze...Oczywiscie zglosiles sprawe od razu?

Sprzedane auto, a zwrot z ubezpieczenia

: 24 lut 2012, 08:42
autor: marek_igor
ja miałem podobną sprawę, ale większe zniszczenia, wina tira który mnie uderzył i odjechał, sprawa ciągnęła się ponad rok, auto w tym czasie sprzedałem, a odszkodowanie mimo wszystko dostałem :)

Sprzedane auto, a zwrot z ubezpieczenia

: 24 lut 2012, 09:11
autor: Wrobel
Auto które mi obłamało lusterko, uciekało. Dogoniłem go i jechałem za nim, w tym czasie pasażer dzwonił na policje. Zgłaszaliśmy że ucieka z miejsca zdarzenia + możliwe że jest pod wypływem alkoholu (prawie dwa razy nie zaczepił rowerzysty, jechał niepewnie). Policja nie chciała podejmować żadnych czynności, kazali przyjechać na najbliższy komisariat. Tam spisali notatkę, sprawdzili trzeźwość. Później pojawiałem się dwa razy aby złożyć zeznania (nie wiem po co dwa razy) + przesłuchanie pasażera. Po jakichś 4 miesiącach przyszło pismo, że ta osoba co prowadziła się nie przyznaje i idzie do sądu. Po prawie pięciu miesiącach zaszedłem zapytać co i jak, bo zero odzewu od nich - to dopiero raczyli poinformować, że sprawa już zakończona i wydadzą mi zaświadczenie odnośnie kolizji.

... aż tak mi nie zależy na tych pieniądzach. 150 zł za lusterko. No ale jeżeli byłaby szansa otrzymać (zdjęcie auta z uszkodzonym lusterkiem + kwit z policji o zakończeniu sprawy) to czemu nie. :-)

Sprzedane auto, a zwrot z ubezpieczenia

: 24 lut 2012, 09:37
autor: szymekgd
Wrobel, jak dla mnie to dopiero bedzie sprawa w sadzie, a po korzystnym dla ciebie wyroku bedziesz mogl otrzymac odszkodowanie, jezeli oczywiscie zaraz po fakcie zglosiles szkode.

Sprzedane auto, a zwrot z ubezpieczenia

: 24 lut 2012, 09:40
autor: marek_igor
Miałem dokładnie to samo tyle, że z Tirem. Ciągnęło się wszystko dłużej niż u Ciebie, kierowca z drugiego końca Polski, nie przyznawał się, albo nie wstawiał na wezwania.
W końcu odbyła się sprawa w sądzie, bez mojej wiedzy i obecności, ale winny się znalazł (ciekawe czy właściwy, czy firma kogoś podstawiła).

Niestety aby dostać odszkodowanie, musiałem przedstawić zdjęcia samochodu i teraz najlepsze:
Policja mi ich nie udostępni (robili zdjecia w dniu kolizji) bo są dla nich, w aktach sprawy a mi ich nie pokażą ! :shock:
Na szczęscie, zachowane miałem zdjęcia w aparacie, które robiłem przed sprzedażą samochodu i z tymi zdjęciami i notatkami od Policji, poszedłem do PZU (ubezpieczyciel sprawcy) i wypłacono mi odszkodowanie :) w moim przypadku to było 1500 zł

Sprzedane auto, a zwrot z ubezpieczenia

: 24 lut 2012, 09:42
autor: Wrobel
Dzięki koledzy za porady!
Jeżeli Markowi (z takim samym przypadkiem) się udało - to i ja spróbuję. ;-)
Piwo w Waszą stronę :-)

Sprzedane auto, a zwrot z ubezpieczenia

: 24 lut 2012, 09:47
autor: marek_igor
oczywiście przez rok, jeżdzenie co jakiś czas na komendę, zeznawanie po 3 razy razem z pasażerem. Potem policjant prowadzący pojechał na szkolenie, sprawa ucichła, po moich ponagleniach zajął się tym inny policjant i tak sobie przekazywali to z rąk rdo rąk. Setki telefonów i ciągłe ponaglenia, bo bez tego to pier*** wszystkie papiery w szafę i leżą.
Zero informacji z ich strony jaki bieg sprawy i trzeba chodzić, dzwonić i pytać samemu.
Ale w końcu dopiąłem swego ;)

Sprzedane auto, a zwrot z ubezpieczenia

: 24 lut 2012, 10:07
autor: szymekgd
Sprawa wydaje sie prosta, sprawca kolizji uciekl z miejsca zdarzenia, zostal rozpoznany, a jeszcze trzeba dochodzic swojego :(

Ale to nic, znajomek kumpla boksuje sie w sadzie z kobieta, banal: jechal lewym pasem jednokierunkowej (centrum miasta), a ona cofajac z miejsca parkingowego (wlaczala sie do ruchu) wpakowala mu sie w drzwi, nie przyjela mandatu, w sadzie odbyly juz sie dwie rozprawy na ktorych zapadly dwa odmienne wyroki ;)

Sprzedane auto, a zwrot z ubezpieczenia

: 24 lut 2012, 10:41
autor: jakub_bb
Wniosek nasuwa się sam... Trzeba samemu wymierzać sprawiedliwość i zmusić nawet siłą drugą stronę do przyznania się :D

Oczywiście żart, ale coś w tym jest...