Zaworek N75 lubi sobie "pobuczec" po zgaszeniu silnika, szczegolnie jak gruszka ma opor do pokonania...Ale to nie okolice sprzegla Moze pompa sprzegla, wysprzeglik?
Takie mam wrażenie, że to z okolic sprzęgła, bo nawet czuć delikatnie na pedale drgania.
Głównie to pytanie czy ktoś z Was tak ma również ? Jeśli tak to git, a jeśli nie to skądś to się musi wziąć. Ewentualnie tak się zastanawiam czy to nie jest od zaślepionego EGRu. teraz się gorąco zrobiło to może od tego...
Wczoraj po pracy postawiłem auto na ok 2h pod domem i po jakichś 2h poszedłem go schować do garażu. Sytuacja mnie zmusiła, że na niezagrzanym silniku musiałem mu dać porządnie buta na jedynce ponad 3tyś obr.. Gdy popuściłem gaz, auto zaczęło się telepać, strasznie dymić i chyba nie chodziło na wszystkie gary.
Nie dało sie go wkręcić w obroty a z tyłu było tyle ciemnego dymy jakby sie coś paliło.... Coś stukało w silniku więc go zgasiłem. Ponowne uruchomienie to samo, dopiero czwarte zgaszenie i odpalenie i zaczął chodzic normalnie-troszke poddymiał ale pewnie dopalały sie te wcześniejsze kłęby.
Dziś rano odpalam, bez problemu-troszeczke bardziej niż zwykle poddymiał na wolnych obrotach (w sumie deszczowo to bardziej jakoś to widać, więc moze przewrażliwiony jestem). Zagrzałem go delikatną jazdą, potem sprawdziłem czy dobrze idzie, przegoniłem go na wyższych biegach profilaktycznie sprawdzając czy nie zostawiam chmury ale wszystko było ok. Postawiłem pod pracą na wolnych obrotach, wyszedłem sprawdziłem z tyłu-juz zero dymu.
Czyli takjakby wszystko było ok. Teraz pytanie co to wczoraj mi się stało?? Czy rozrząd przeskoczył, jakaś nieszczelność, czy popychacz lub przepustnica sie zawiesiła?????
VAGa podpiąłem, nie było błędów. Jeszcze możliwe, że podwiesiły się szklanki, ale kto wie..
Teraz pytanie nr 2.
Na zimnym słychać z silnika takie chrobotanie z okolicy przedniego lewego koła od kierowcy. Nie jest ono jakieś regularne, tak sobie co pare sek pogrzechocze. Zastanawia mnie co to może być, pierwsza diagnoza to dwumas- bo co innego z tej strony nie ma co sie tłuc. Gdy silnik sie zagrzeje już praktycznie tego nie słychać. A Wy co myślicie??
u mnie tez tak było winą były zacinające się kierowniczki turbo, po wymianie turbo problem zniknął.
Jest jeszcze możliwość że to zaworek w pompie olejowej daje podobne objawy, miał tak jeden gość z innego forum. Tak że sprawdził bym zmienną geometrię
- Miałeś kiedyś marzenia ??
- Tak miałem zostać kierowcą rajdowym
- I co ?
- I zostałem piratem drogowym
Turbo było czyszczone w lutym tego roku. Ale już zaczynają sie notlaufy. U mnie problemem jest to, że do pracy mam 3km i strasznie H*****wa droga. Rzadko kiedy moge 5tke wbić.. Jeżdże dynamicznie jak już sie zagrzeje na pierwszych 3ch biegach, ale to jednak nie przedmuchuje dobrze turbawy. Jak mam czas wylatuje na ciut lepszą drogę i go przeganiam na trójce do 4tysi potem czwórka, złapie notlaufa, zgasze odpale i juz za drugim razem go nie ma. Gdzieś czytałem, że można używac jakiegoś smaru w sprayu lub dodatku do paliwa, który w moim przypadku może pomóc.
może po prostu była czyszczona tylko jedna strona a turbo namoczone w nafcie przez całą noc i założone bo są też tacy magicy że po 4 miesiącach problem z VNT wraca
- Miałeś kiedyś marzenia ??
- Tak miałem zostać kierowcą rajdowym
- I co ?
- I zostałem piratem drogowym
Moim zdaniem czyszczenie turbiny to zbędne pchanie się w dodatkowe koszta, ja przed zimą miałem czyszczoną, zapłaciłem 250 pln i w marcu znowu notlauf najpierw raz później coraz częściej... Wymieniłem ją i teraz żałuje tych 250 pln...