Zawsze mowilem zeby sie dogadac z ruskimi i za nieduza oplata wysylac wiezniow na wschod. Po paru latach rabania siekiera tajgi wrociliby grzeczni jak aniolki. A pewnie taniej by wyszlo niz trzymac ich u nas.
A nie mozna zaskarzyc postanowienia o zwolnieniu z aresztu? Nie wiem czy moglbys byc oskarzycielem posilkowym. Musialbys pogadac z kims kto jest kumaty w prawie karnym.