Ostatnimi czasy postanowiłem sobie po raz drugi przeczyścić już na cacy przepływomierz odkręcając te śrubeczki z bolcem (odkręciłem je kombinerkami
). Wyczyściłem wszystko elegancko i zadowolony z bananem na twarzy postanowiłem sprawdzić jak autko teraz się zrywne zrobi
Odpaliłem, wyjechałem z podwórka, wpakowałem się na ulicę... Ja gazuję, a auto muł jak nie wiem, na 2 biegu do 2500 tys. obrotów bardzo ciężko nawet jest dojść. Dopiero po 1-2 minutach auto normalnie się zaczęło wkręcać. Jednak teraz po dodaniu większej ilości gazu czuć że to nie to samo co wcześniej. Prosty przykład:
Jadę na 3 biegu załóżmy, daję gaz w podłogę, po chwili lekko odpuszczam i wtedy czuć że po odpuszczeniu auto zaczyna lepiej iść!
Moim zdaniem przepływkę sobie załatwiłem i trza kupić nową. Jak sądzicie ?
Pytanie kolejne... Czy jak odłączę od przepływomierza czujnik komputera to wywali mi jakiś błąd który będę musiał kasować na VAGu ?
Dzięki i pozdrawiam