Ja mam problem przy odpalaniu, a konkretnie ciężko pali jak przez noc stoi i rano odpalam powiedzmy przy 15*C i mniej, po prostu nie pali na dotyk, nie mówiąc już o zimie, jak nie chciał odpalać aż mi akumulator padł.
I teraz moje pytanie: możliwe, że to wina wtrysków? Na LC ktoś napisał, że jak leją to silnik pracuje czasami jak na 3,5 gara. Na zimnym silniku, prawie ciągle na postoju się strasznie trzęsie i pracuje nierówno, jak się rozgrzeje to już rzadziej, ale też to występuje i muszę dodać na moment gaz i puścić, wtedy przestaje. Myślicie, że wtryski do wymiany/regeneracji? Czy może ktoś miał taki problem już?
Świece sprawdzę przy najbliższej wolnej chwili, ale jeśli nie grzeją to i tak silnik pracowałby raczej równo.
Jak będę miał możliwość, to sprawdzę na vagu, niestety nie mam dostępu póki co.