sprat, musisz ostrożnie "gonić" obroty pod te, przy których następuje odcinka, jak złapie notlaufa to restart silnika, jak nie pomoże to czyszczenie. Jeżeli dużo jeździsz to przepalisz nagar, sprawdź tylko czy sztanga gruchy nie jest skorodowana i nie blokuje.
koledzy mam problem z ARL'em. Autko ma humory raz przyspiesza jak przystało na 150KM i czuć jak gniecie w fotel a raz nie odczuwa się tego przyśpieszenia prędkość się rozkręca ale o wiele słabiej niż powinna. Jest wyraźnie słabszy. Ciężko wyczuć w jakich momentach się to dzieje. Czasem jest tak ze startując od zera na 1 biegu ładnie ciągnie, 2 bieg tak samo na 3 bieg nie czuć tego momentu przyśpieszenia i ledwo dokręca się do 4000tys obrotów a na 4 biegu znów dostaje kopa i 5 bieg znów słabo. Wcześniej były momenty ze gdy zasłabł samo puszczenie gazu całkowicie i ponowne ciśnięcie go pomagało teraz rzadko to pomaga. Co może być tego przyczyną? Czyżby turbo się kończyło? pompo wtryski czy może coś jeszcze innego. dziś zauważyłem coś dziwnego ale nie wiem czy ma to związek z sytuacją, zdążyło się tak już drugi raz ale w ogromnym odstępie czasowym i może to czysty przypadek. od samego odpalenia nie miał mocy a spalanie nie chce spaść poniżej 11l/100km
Mam Seata i czuję się lepszy..
mam Toledo.więc jestem zaje....isty
Przepływomierza nie oglądałem jeszcze. Załatwie to i logi jak będę w stolicy bo boję się zlecać tego "fachowcom" w okolicy. Co do wiru niewiem czy na to związek się różnie może być
Mam Seata i czuję się lepszy..
mam Toledo.więc jestem zaje....isty
Dziś mu się trochę odmieniło. Za jednym zamachem zrobił 850km średnia prędkość 170km/h. Spalanie spadło do 6.9l. I czy prędkość była 100km/h czy 200/h spalanie nie zmieniło się. Ale wyraźnie odzyskał moc. Zobaczę co będzie jak przestoi noc i jak jutro będzie jeździł
Mam Seata i czuję się lepszy..
mam Toledo.więc jestem zaje....isty