irocket pisze: 05 lis 2022, 10:11
Do spryskiwaczy reflektorów chyba trzeba inną pompkę. A zbiornik jest większy, bo spryskiwacze, a nie ciśnienie itp
To jest pompka od sprysków świateł, która była u mnie. Ta od sprysków szyby poza niższym ciśnieniem ma też mniejszą średnicę smoka, który wchodzi do zbiorniczka.
haszczu pisze: 05 lis 2022, 10:31
Myślałem że za krótko trzymał
Czas trzymania manetki nie ma znaczenia bo przekaźnik i tak włączy pompkę tylko na określony czas
Węże masz sztywne? Może puchną od ciśnienia, bo słychać pompkę, że pracuje, ale nie zdąży wypchnąć sprysków na czas
Albo podłącz na chwilę na krótko pod akumulator, niech wypchnie powietrze i psiknie, wtedy złóż jak ma być
Tak więc zrobiłem wszystko co sugerowaliście. Podmieniłem pompkę na drugą - brak różnicy. Spiąłem na krótko - nie pomogło. Zatrzymałem jeden sprysk Ale mimo tego spryskiwał do środka zderzaka. Zatkałem palcami końcówki i wtedy drugi zaczął mocniej sikać. Po puszczeniu znów zaczął słabo. Na filmie jest spięte na krótko ale gdy znów próbuje z manetki to się ledwo wysuwają.
Dobra, poddaję się. Podmieniłem spryski na pochodzące z golfa. Nic to nie dało. Podmieniłem węże na drugie. Też nic. Tutaj testy tylko lewego i jest ok. Jedyne co mi przychodzi do głowy to że obie pompki są skopane. Ale to dziwne bo ciężko palcem zatrzymać ciśnienie. Musiałem zaślepkę włożyć do testów. Te spryskiwacze nie mają regulacji ciśnienia ani stron montażu? Różnią się tylko dyszami (lewa / prawa)?
Według etki online jest pompka 3B7955681, idzie wąż 12 lub 18cm, który następnie idzie do "elementu przyłączeniowego" - skośnego kolana lub prostego łącznika (1J0955875C lub 8D0955875), następnie trójnik 8D0955873 i chyba w zależności od tego, czy to anglik, czy nie, jeden ma wąż 5cm, drugi 160cm, bezpośrednio do spryskiwacza przez element przyłączeniowy (ten co wyżej). Obydwa spryskiwacze mają tą samą bazę, czyli "cylinder wysuwania" 1M0955978A, do tego jest "wspornik dysz z wtryskiwaczami", 1M0955103A lewy oraz 1M0955104A prawy. Wygląda, że po drodze nie ma żadnych zaworków ani nic