Strona 3 z 3

Książka Serwisowa Włochy - nieczytelna,ktoś przetlumaczy ?

: 20 lut 2012, 20:25
autor: tomoziomo
no bo pewnie baba go serwisowała w jakimś śmiesznym warsztacie i taką mini ksiazke pisali ;) natomiast autko jest naprawde w wyśmienitym stanie, ten przebieg wydaje sie być realny, przeglad przeszedł wzorowo, a od spodu wyglada jak nowy (ciepłe Włochy zero soli ) takze tylko korzystać:)

Książka Serwisowa Włochy - nieczytelna,ktoś przetlumaczy ?

: 20 lut 2012, 21:49
autor: vwir
Ciekawe, czy seat robi takie same numery, jak BMW. Swojego czasu po powstaniu unii europejskiej Niemcy coraz częściej kupowali swoje nowe auta we Włoszech, bo były tańsze a nie trzeba było płacić cła. Oczywiście oznaczało to mniejsze zyski dla producentów aut. BMW wpadło więc na pomysł i auta na włoski rynek miały słabsze zabezpieczenie antykorozyjne. Takie autko po kilku latach w Niemczech zaczynało więc rdzewieć (oczywiście już po okresie gwarancji na perforację).

Książka Serwisowa Włochy - nieczytelna,ktoś przetlumaczy ?

: 21 lut 2012, 00:09
autor: marek_igor
Przebiegi we Włoszech może i do największych nie należą, ale to jak się tam z samochodem obchodzą to druga sprawa.
Poobijane, śmierdzące, pourywane plastiki, podsufitka udupcona. Straszne wieprze z tego narodu, o wymianach oleju mało kto słyszał (oni wiedzą,że się raczej dolewa a nie wymienia), zderzaki, progi, felgi - porysowane, powginane.
Często jeżdzą bez dywaników i wykładzina jest przetarta od butów.
Ogólnie zapuszczone na maxa.
Oczywiście w Polsce u handlarza już ślni, błyszczy i pachnia na kilometr.

Są wyjątki i zdarzają się w miarę utrzymane. Ale to naprawdę wyjątki. Życzę Ci, abo Twoje do nich należało ;)

Książka Serwisowa Włochy - nieczytelna,ktoś przetlumaczy ?

: 21 lut 2012, 00:51
autor: tomoziomo
No właśnie mój to jest ten wyjątek bo został sprowadzony osobiście spod salonu , i sam go prałem juz tu na miejscu dla samego siebie żeby odświeżyć poprostu (norma).
A to że Włosi nie dbają to juz wiadomo bylo od dawna, ale wiesz Panie Kolego z każdego kraju czy z Belgii,czy z Francji czy z innego kraju ,czy z Włoch to to samo mozesz trafic co napisales o tym ze nie szanuja aut - takze taka opinia nie tylko do włoskich aut...u mnie nic takiego nie ma miejsca ( co prawda jest maly odprysk lakieru gdzies tam niewidoczny na 1/4 paznokcia malego palca ;)) ale to drobnostka i w niczym go nie szpeci :)