Mam do was pytanie z abs'em, eksperci. Swój problem częściowo rozwiązałem, przewód od abs, został zlutowany (tam gdzie został przerwany) i uzbrojony w koszulkę termokurczliwą z klejem. Przewód wygląda jak nowy, lecz w tej chwili mój abs wariuje. To znaczy dwa dni ikona abs się nie świeci, abs działa, a trzeciego dnia nagle się zapala ikona i gaśnie gdy jej się podoba, raz gaśnie chwilę po uruchomieniu silnika, raz po przejechaniu 50 metrów, raz po 2 dniach. Pytania: 1) Czy winny może być kabel ? 100% ? (mimo iż już był naprawiany) 2) Pompa/sterownik ? 3) Mam uszkodzony przewód od klocków hamulcowych, a ten przewód jest połączony z wiązką od czujnika abs. Czy uszkodzony przewód od klocków moze być powodem mojego problemu ? (Przewód oczywiscie ładnie skleiłem taśmą odporną na warunki atmosferyczne - taką pro od znajomego dostałem) 4) Uszkodzony czujnik ? Czujnik wymieniłem jakiś czas temu, lecz, żeby móc go włożyć na swoje miejsce, delikatnie go 'przeleciałem' papierem ściernym ponieważ był za gruby. Czujnik uszkodziłem ?