grucha jest przykrecona do turbo na 3 srubkach m10 i co wazne monza gruche wykrecić bez sciagania turbiny z auta. (troche problem robi tylko mała zawleczka która trzyma ciegno gruchy do łopatek) ogolnie kanał uprosci robote
Pierw zaczął bym od ściagniecia wezyka z n75 ten co idze do gruchy turbiny włożyć do ust i ciągnąć powietrze(zasysac) i obserwować ile geometria sie rusza o ile wogole sie rusza.
moj tolek tez miał wielkie przeładowanie nawet na postoju turbo duzo ładowało i nikt nie wiedział o co loto a okazało sie że tolek z zagranicy przyjechał ze ŹLE ZŁOŻONĄ turbina (tak da sie to zrobić)
ghul17 pisze:moj tolek tez miał wielkie przeładowanie nawet na postoju turbo duzo ładowało i nikt nie wiedział o co loto a okazało sie że tolek z zagranicy przyjechał ze ŹLE ZŁOŻONĄ turbina (tak da sie to zrobić)
ghul17 pisze:moj tolek tez miał wielkie przeładowanie nawet na postoju turbo duzo ładowało i nikt nie wiedział o co loto a okazało sie że tolek z zagranicy przyjechał ze ŹLE ZŁOŻONĄ turbina (tak da sie to zrobić)
Odwrotnie założony pierścień od VNT?
nie w kazdej turbinie ma to znaczenie sa turba gt1749v i w nich jest to obojetne jak zalozy sie pierscien a w tych autach 90 procent winowajca jest zardzewiala grucha
Dokładnie to miałem na mysli. koles skasował mnie za tą diagnoze 400zł bo auto u niego stało 2 dni i cały czas szukał. pierw obstawiał żle ustawionego virusa ze jakis paprok źle ustawił doładowanie.ale program był fabryczny. wkoncu wyciagnał i rozkrecił turbo i znalazł przyczyne chwała mu za to ...... bo problem z trybem awaryjnym został zażegnany.
Panowie dajcie spokój z tą gruchą, bo widać po logu statycznym, że cięgno pracuje bardzo ładnie Wężyki po mojemu też są w porządku. Gdyby były dziurawe etc. to łapałoby niedoładowanie zamiast przeładowania.
Ja w Twoim przypadku futrosky obstawiałbym bardziej na problem z samą turbiną lub źle podłączonymi wężykami.
sony, dzieki. Wreszcie odpisal ktos kto ma pojecie bo znajomy co robil logi tez mowil ze do czyszczenia ale dla pewnosci wstawilem tu po czym inni koledzy szukaja bledow w gruszce czy cos, a po logach chyba to turbina.
panowie, za 200zl gosc powiedzial mi ze wyczysci turbo na samochodzie. Na czym to polega i czy oplaca sie to robic ? Mowil ze z rok na pewno pojezdzi. Jest to oplacalne ? Na czym polega czyszczenia na samochodzie ?
Dokładnie nie wyczyścisz. Podejrzewam, że gość tylko wstrzyknie naftę od strony wydechowej, porusza sztangą i tyle. To jest dobra metoda, zeby potwierdzić, że to faktycznie problem z turbiną. Ale jeździć tak przez rok i czekać, aż w czasie wyprzedzania auto znowu wejdzie w tryb awaryjny to jakaś masakra. Przecież wyjęcie turbiny to ze 2 godziny roboty. Mniej niż pisanie na forum i gdybanie, co to może być.
chodzi o to ze chce zeby mi ktos napisal w prawie 100% tak jak sony ze to wina turbiny. Wtedy powiem mechanikowi konkretnie ze czyszczenie i tyle a nie diagnoza i wymiany jakis ***ol jak to wiadomo ze to turbina. A oni za wszystko podliczaja.
Turbine i tak wyciągasz razem z gruchą i tak. Jeśli regenerujesz turbinę to tak czy inaczej wypada później ustawić gruchę. Jeśli chodziła dobrze i tylko czyścisz turbinę to można zostawić stare ustawienie gruszki. Ale z tego co rozumiem to u Ciebie nigdy nie było dobrze, więc nie wiadomo, czy w ogóle gruszka jest dobrze ustawiona. W turbinie VNT gruszka stanowi niemalże jedną część z turbiną i diagnozuje się je razem. A sztukowanie na zasadzie byle tylko jak najniższym kosztem na chwilę to naprawdę nie ma sensu i za chwilę będziesz znowu robił. No ale jak kto woli - w końcu Twoja kasa i Twoje auto.