Ewolucja
: 20 kwie 2011, 13:16
Ja zacząłem z grubej rury i to dosłownie... Kupiłem ponad rok temu Seata Leona ASV 2000r. po tygodniu dosłownie poszedł jeden pierścień
Silnik naprawiany u firmy, od której kupiłem auto i dalej kicha, popychacze stukały jak nie wiem, auto nie szło z płuca, po prostu totalny muł a na dodatek zaczął mi łykać olej wiaderkami, 1l/1000km
KOSZMAR! Moja frustracja sięgnęła zenitu i pojechałem tam gdzie kupiłem Leona. Gość chciał naprawiać a później wymieniać silnik, sprowadzić coś innego albo odkupić auto. Wyszło tak, że przywiózł mi do oglądnięcia Toledo Sport ASV końcówka 2001r. Na miejscu u gościa zbadałem czujnikiem lakieru, pooglądałem z mechanikiem i nie czając się założyłem tablice z Leona i niby jadąc na test drive pojechałem 15 km do mojego znajomego mechanika na kolejne oględziny
I tak oto kończy się w wielkim skrócie moja historyja. Toledo mam od września, 10tys. km. za mną i na razie jest git
Leon dostał nowe serducho i śmiga gdzieś po Polsce w stanie bdb... 
Silnik naprawiany u firmy, od której kupiłem auto i dalej kicha, popychacze stukały jak nie wiem, auto nie szło z płuca, po prostu totalny muł a na dodatek zaczął mi łykać olej wiaderkami, 1l/1000km
KOSZMAR! Moja frustracja sięgnęła zenitu i pojechałem tam gdzie kupiłem Leona. Gość chciał naprawiać a później wymieniać silnik, sprowadzić coś innego albo odkupić auto. Wyszło tak, że przywiózł mi do oglądnięcia Toledo Sport ASV końcówka 2001r. Na miejscu u gościa zbadałem czujnikiem lakieru, pooglądałem z mechanikiem i nie czając się założyłem tablice z Leona i niby jadąc na test drive pojechałem 15 km do mojego znajomego mechanika na kolejne oględziny
I tak oto kończy się w wielkim skrócie moja historyja. Toledo mam od września, 10tys. km. za mną i na razie jest git
Leon dostał nowe serducho i śmiga gdzieś po Polsce w stanie bdb... 
aktualnie
..tak na próbe