Od początku czerwca do teraz zrobiłem około 2700km na oleju w stosunku około 1:200 i zauważyłem zmiany.
Po około 50-80km silnik się wyciszył nie jest to jakaś diametralna zmiana ale jest trochę ciszej.
Ale to co się stało po jakiś 600km zdziwiło mnie na potęgę bo auto nagle dostało niezłego strzała który utrzymuje się do tej pory, czuję się jakby mi ktoś zrobił program albo jakbym cały czas jechał z górki. Poprawiła się reakcja na dodanie gazu oraz trochę zmniejszył się obłok po odpaleniu. Z minusów to ponoć jak się za mną jedzie to delikatnie czuć ten olej ale w sumie ja nie czuje więc mi to nie przeszkadza
Zauważyłem też spadek spalania o jakieś 0,5l ale muszę dłużej pojeździć żeby być pewnym bo może był to po prostu zbieg okoliczności
Ogólnie rzecz biorąc polecam jak najbardziej gdyż może co nieco poprawić a zwiększa koszt tankowania zaledwie o 4zł na pełny zbiornik więc jak najbardziej się opłaca.
Podejrzewam że któryś wtrysk musiał delikatnie lać albo mieć przytkane otworki a olej musiał to wyczyścić/wypalić i dlatego jest taka różnica...