Toledo Club Polska

może i jest, nie wnikałem. Kiedyś pokazywali to w tv ale policjant mowił, że jeszcze nie mieli zgłoszenia, że ktoś komuś to nakleił

Czyli śmiesznie się patrzy jak ktoś nakleja mniej pewnie śmiesznie będzie temu co naklejał jak go ktoś złapie.

marek_igor pisze:może i jest, nie wnikałem. Kiedyś pokazywali to w tv ale policjant mowił, że jeszcze nie mieli zgłoszenia, że ktoś komuś to nakleił

Roxon40 pisze:Czyli śmiesznie się patrzy jak ktoś nakleja mniej pewnie śmiesznie będzie temu co naklejał jak go ktoś złapie.

I ciekawe co mu policja zrobi ?
Zapewne NIC! Co najwyżej mandat parę złotych. jak go złapią
Chamstwo trzeba tępić.

Trzeba. Dobrze jest zacząć od siebie no nie wierzę że każdy z was jest idealny i zawsze parkuje idealnie i zgodnie z prawem. Jeśli każdy zacznie od siebie i zawsze będzie idealnie parkował to wtedy można "uczyć" innych

A tak przy okazje to nie zastanawia was czasem ludzie tak parkują (nie mówię o wszystkich). Niektórzy po prostu robią tak przez chamstwo które nie potrafi wysiąść jak człowiek tylko wypadnie z tego samochodu jak świnia ze stajni obijając innym samochód. Druga sprawa jedna osoba postawi źle inna obok i ta pierwsza osoba odjedzie i cała winna spada na drugiego. Ja osobiście nie jestem za ani przeciw takim naklejką. Też nikogo nie bronię, tak dla jasności
P.S. Za nie parkowanie w liniach nie ma § ale za takie nalepki już jest

Osobiście naklejam to tylko jak ktoś mnie beszczelnie zastawi, zajmuje dwa miejsca, czy widze że podjeżdża super fura na parking dla inwalidów, albo stoi na zakazie, zebrze. Mi sie nie zdarzyło tak zaparkować, jak i źle nie parkuje, bo po co mam innych w ten sposób wkurzać? Pozatym jakie to niszczenie mienia? Naklejasz na szybe (najlepiej czystą) i gość ma dużo zrywania. Na lakier to i owszem że można byłoby to zaliczyć bo sobie porysuje podczas zdrapywania, ale szybe nie .

No i druga sprawa co do złapania. Straż miejska czy policja nic wam nie zrobi. Straż sama miała naklejki (Coś typu zajełeś moje miejsce, to i kalectwo weź) . Prędzej jak wyjdzie właściciel auta, co mi sie raz zdarzyło.

Tak prawo interpretuje takie rzeczy. Tak samo jak malowanie ścian przecież nie niszczysz tylko właściciel ma troszkę malowania. Taki gość może Cię oskarżyć o zwrot kosztów za materiały do usunięcia tejże nalepki (groszowe sprawy i raczej nikt by się nie bawił) a jak będzie nie fart i porysuje sobie szybę to kolejna rzecz na Twoją niekorzyść. Szyba czasem kosztuje powyżej 200zł a to już jest jako przestępstwo a co za tym idzie chyba nie muszę pisać.

Trzeba naklejać tak, żeby właściciel nie widział

Sony, albo tak żeby widział, a potem jeszcze walić w ryj

kornat pisze:Tak samo jak malowanie ścian przecież nie niszczysz tylko właściciel ma troszkę malowania

Widzisz , a na szybie malowania nie ma. Na lakierze prędzej. Pozatym lakieru sie tak nie trzyma. Czysta szyba to jest to
Nie uważam tego za coś złego i myśle że większości jest głupio, że dostali taką naklejke, i teraz albo ją zrywaj 15min, albo jedź z nią przez np miasto do domu .

Trzeba naklejać tak, żeby właściciel nie widział

no niby tak, ale z drugiej strony jak Cie nie zna to co Ci zrobi?

-wzywam policje
-super, a kim ja jestem?
-eeee....

No i kolejna strona to nie zapominajmy że policjant też człowiek i chyba nie wiem kim musiałby być by się uwziąść na was za to i dać mandat. Prędzej temu który źle zaparkował.