Toledo Club Polska

No ja jestem pełen podziwu że go ratujesz. Teraz to już bym go robił na cacy i jeździł dalej

Roxon40 pisze:Teraz to już bym go robił na cacy i jeździł dalej

On jest generalnie cacy i bardzo ekonomiczny tylko ta rdza
Niedługo zajmę się tuningiem optycznym

Bonbini mój pewnie nie lepiej wyglada. Gratki nakładu i zaangazowania sie w walke z korozia powodzenia.

Przyszedł czas na pierwsze nadkole - nie jest źle Tak wygląda po oczyszczeniu:




Efekt końcowy:

Jak na to ile soli było na drogach to można powiedzieć że jest bardzo dobrze

Lucas, racja, ale to ostatni moment na konserwację, bo już czarna powłoka zaczęła schodzić

[ Dodano: 2010-04-01, 13:56 ]
Tyle zostało z wzmocnienia progu pod lewarek

A u mnie prawie to samo co u Bombiniego ale już niedługo idzie do blacharza

Hmmm...

A ja myślałem właśnie czy by przy swoim czegoś nie zrobić. Nie mam najmniejszych problemów z rdzą ale zastanawiałem się czy konserwuje się podwozia tak jak kiedyś? Lepiej zapobiegać niż leczyć. Kiedyś było nie do pomyślenia żeby nie zakonserwować przed zimą swojego "poloneza". Ktoś wie czy nadal coś takiego się robi? Czy fabryczna konserwacja starcza na amen?

przez przypadek wszedłem ostatnio gdzieś na stronę jakiegoś lakiernika i przeczytałem że można konserwować i taka usługa kosztuje 300 zł oraz daje gwarancje na 2 lata. Sam się też nad czymś takim zastanawiam

mcsurf, hmmm... ciekawe. Trzeba poszukać. W sumie inwestujesz parę złotych. Ale jak jesteś zadowolony z autka i chcesz nim jeszcze trochę pojeździć to myślę ze warto by było zainwestować w jakąś ochronę.
Tylko żeby taka konserwacja nie pogorszyła zamiast polepszyć... ale nie powinna chyba