rozrusznik napewno do regeneracji tuleje do wymiany na samym koncu słychać jak rozrusznik wyje po zapaleniu auta. no i na filmiku za krótko trzymasz na zapłonie.
Wiem że rozrusznikiem też przydałoby się zająć ale jak na razie kręci więc musi poczekać na swoją kolej. Z tym da się jeździć. Najważniejszy dla mnie jest jak na razie kompletny rozrząd i ogarnięcie tego ładowania.
EDIT: 18.11.2015 Po ogarnięciu ładowania żadnej poprawy. Im cieplej tym auto lepiej pali. Raz złapie za pierwszym razem, innym razem za drugim itd. Nie wiem gdzie jeszcze mozna szukać przyczyny takiego stanu rzeczy.
EDIT: 23.11.2015 Trochę z tym pojeździłem i mogę ciut lepiej opisać problem. Otóż Tak jak już wcześniej pisałem auto ciężko pali na zimnym silniku. Czekam teraz za każdym razem aż pompka przestanie pracować a mimo to auto pali za 2-4 przekręceniem kluczyka. Jak już zapali pracuje równo i trzyma obroty tak jak powinien. Gdy silnik się nagrzeje auto pali bez problemu ale są wyjątki. Przykładowo auto jest nagrzane, zapale przejadę 0,5 km zgaszę i przy kolejnej probie odpalenia jest już problem. Dzisiaj miałem taką sytuacje że myślałem że nie zapali. Musiałem go długo kręcić na rozruszniku tak jakby wgl nie dochodziło paliwo. Tyle że po przekręceniu kluczyka pompka pracuje. Dopiero za czwartym przekręceniem kluczyka złapał.
EDIT: 02.01.2016 Pomoże ktoś. Auto odpala i momentalnie gaśnie jak tylko zawyje rozrusznik. Od 3 dni wgl nie mogę go odpalić. Miałem dzisiaj wyciągać rozrusznik ale brat i ojciec mówią że to nie to więc nie powstrzymałem. Nie świeci mi się kontrolka od Immo. Po nagrzaniu auto odpala normalnie. Czy problemem mogą być jakieś zimne luty? Gdzie jeszcze szukać przyczyny? W Pon do roboty a ja nawet nie mam jak się dostać. Jestem już bliski załamania nerwowego...
1. Sprawdź czy jakieś błędy wypluje na VAG. 2. Jedź do zakładu zajmującego się rozrusznikami i niech Ci go zrobią na miejscu - samo się nie naprawi. 3. Ogarnąłeś ten czujnik temperatury czy nadal jeździsz ze starym ?
1. Boje się trochę podłączać ten chiński kabel żeby nie zrobić jeszcze większego bałaganu niż już mam. 2. Sam raczej nie pojadę bo pracuje od 7-15 także będę musiał kogoś z nim wysłać. 3. Czujnika temperatury nie ruszałem. Ostatnio zrobiłem trasę ponad 500 km i wskazówka ani drgnęła. Na nagrzanym silniku trzyma obroty na poziomie 600, po włączeniu klimy rosną do ok 800 więc tu też chyba wszystko jest dobrze. Nie ma żadnych podwyższonych obrotów czy coś w tym stylu.