po podłączeniu radyjka które służyło mi w poprzednim samochodzie pojawił się problem, otóż w sytuacji kiedy miałem włączone radyjko samochód zachowywał sie jakby troszke zamulony, kiedy pokonywałem próg zwalniający jadąc na 2-gim biegu auto mi zgasło, kiedy jechałem rondem na 3-cim biegu autkiem zaczęło szarpac co nie ma miejsca kiedy radyjko jest wyłączone. zaznaczę że radyjko podłączyłem - bez żadnej ingerencji w instalację - poprzez wpięcie kostek które już się znajdowały w samochodzie ( i które rzekomo poprzedniemu właścicielowi nie sprawiały problemów )
gdzie szukać przyczyny zaistniałej sytuacji?? w instalacji czy radyjku które w poprzednim samochodzie nie wykazywało podobnych problemów??
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 28 wrz 2011, 13:10 przez korect, łącznie zmieniany 1 raz.
pierwszy raz słysze ze radio samochodowe ma wpływ na silnik, ale moze sie nie znam chyba ze się zwarcie jakieś robi ale skoro piszesz ze instalacja fobryczna to powinna być pod bezpiecznikiem i by go wywaliło dziwne niech wypowiedzą sie jeszcze inni fachowcy
MOze napisz co to za radio, proponuje podłaczyć jakieś inne i zobaczyć co sie bedzie działo
"Kiedy wydaje Ci się, że jesteś bardzo dobrym kierowcą, który wie już wszystko o jeździe i drogach, sprzedaj jak najszybciej swój pojazd i nigdy więcej nie siadaj za kierownicą. Cmentarze są pełne grobów bardzo dobrych kierowców".
jest mozliwosc ze radio robi zwarcie, i odbija sie to na zasilaniu elektrycznym, i wtedy brakuje pradu w instalacji silnika, nie chodzi mi o napiecie ale o amperaz , mialem tak w peugeocie po podlaczeniu wzmacniacza
Mario pisze:jest mozliwosc ze radio robi zwarcie, i odbija sie to na zasilaniu elektrycznym, i wtedy brakuje pradu w instalacji silnika, nie chodzi mi o napiecie ale o amperaz , mialem tak w peugeocie po podlaczeniu wzmacniacza
Jeśli było by zwarcie,to pierwsze co leci to bezpiecznik.Oczywiście bezpiecznik może być większy niż powinien,ale wtedy mały przekrój żył w przewodzie stawia za duży opór i następuje duże wydzielanie się temperatury co skutkuje topieniem się warstwy izolacyjnej.Prądu mogło by zabraknąć,pod warunkiem że podłączony był by przetwornik 12/230V i do niego radio lampowe ale to możemy wykluczyć ze względu na opis w pierwszym poście.Mogę się mylić ale obstawiam że Peugeot to benzyniak.Na 50% obstawiam walnięty alternator.
z kimkolwiek bym na ten temat nie rozmawiał, każdego śmieszy ta sytuacja.
w związku z tym podjechałem do norauto gdzie radyjko było zakupione i montowanie w poprzednim samochodzie. podłączyliśmy inne radyjko, przejażdżka wykluczyła usterkę instalacji samochodu. jako że radyjko jeszcze na gwarancji, złożyłem reklamację i tak sobie czekam na telefon. z dniem dzisiejszym minęło 14 dni tak więc jako tako w razie uznania mojej winy, reklamacji odrzucić mi nie mogą.
obawiam się jedynie tego że w protokole reklamacyjnym ujrzę wpis " reklamacja bezzasadna, urządzenie sprawne"
Wtedy wchodzisz na stronę aukcyjną i wystawiasz radyjko do sprzedania, a za otrzymaną kaskę kupujesz nowe- a na forum wstawiasz linka ze swoją aukcją,aby żaden klubowicz go przypadkiem nie łyknął i po sprawie