Nikt z rodziny i znajomych nie robi więcej niż 15tys rocznie a wszyscy mają diesle, od D poprzez TDi po dCi. Więc takie podejście stereotypowe nie jest prawdziwe. Na zachodzie też da się kupić z dosyć małym przebiegiemLucas pisze:Poza tym ,moim zdaniem jak ktoś robi poniżej 20 tysięcy rocznie to raczej nie kupuje diesla.
(nie po firmowe - a te są najtańsze). Co nie zmienia faktu że bardzo dużo samochodów ma kręcone liczniki - niestety.
EOT


aż żal jest, płakać się chce i śmiać jak się widzi ludzi szukających diesli a ich głównym kryterium jest przebieg i są ślepi i zapatrzeni w cudowną jakość i stan samochodów "igiełek" z zagranicy.