Nie, po prostu ostatnio kupowałem kilka używanych samochodów i zdecydowana większość ma cofane liczniki, bo "Panie, kto by mi kupił z przebiegiem 200 tysięcy ..."
Poza tym ,moim zdaniem jak ktoś robi poniżej 20 tysięcy rocznie to raczej nie kupuje diesla. A czasu się nie da oszukać i większość samochodów 10cio letnich ma przebiegi powyżej 200 tysięcy.
Niestety wymagania Polaków są takie, a nie inne i rynek się dostosowuje.
No, koniec teoretyzowania
Ja bym go nie odrzucał, bo prawdopodobnie te, które mają 150 tysięcy przebiegu, w rzeczywistości mogą mieć 250
Jak miał w terminie zmieniony rozrząd, olej i na bieżąco był serwisowany, to i przy przebiegu 300 tysięcy nie powinno się nic dziać.
Wiadomo, że jakieś małe usterki się mogą zdarzyć, ale jak silnik nie będzie zadbany to padnie i po 100 tysiącach.