Liberty? Właśnie toczę z nimi walkę o naprawę samochodu z OC ich klienta. Banda oszustów i tyle. (tak wiem, pewnie każdy ubezpieczyciel tak robi ale ich podejście jest co najmniej nieprofesjonalne)
Co do generalli ojciec ubezpiecza tam swoje kolejne auto i nie miał nigdy problemu chociaż nie miał też większych przygód.
Ostatnio zmieniony 26 lip 2013, 14:49 przez ODI, łącznie zmieniany 1 raz.
a ja wam zaproponuję sprawdzenie PZU, kiedyś ubezpieczałem u nich poprzedni samochód z braku czasu na szukanie innych ofert i szczęka mi opadła jak przyszło do płacenia. Kolejnego roku i klika następnych lat w PTU zapłaciłem połowę tego co u nich lecz w tym roku ubezpieczając nowo nabytego Tolka okazali się najtańsi (szok!!!). Potwierdziło się to również przy ubezpieczaniu w lipcu drugiego samochodu, OC+ NNW o prawie połowę tańsze niż przy kontynuacji w AVIVA (60 % zniżki).
Co do PZU to ojciec ubezpieczał w nim wszystkie auta odkąd pamiętam, to były czasy bez internetu, przyjeżdżała Pani Agent, wypisywała umowy, polisy, zabierała kasę i tak co roku. Aż pewnego dnia do drzwi zapukała policja. Okazało się że od kilku lat Pani Agent wypisywała polisy zabierała kaskę ale kasa nie trafiała do PZU, umowy nie zostały przekazane do PZU i wiele osób w tym mój Tato przez kilka lat jeździli de facto bez ubezpieczenia. Oczywiście nie twierdzę, że całe PZU je złe przez jedną panią agent, ale uważać trzeba.
Dla wszystkich ktorzy maja problem z wyplata z OC sprawcy polecam poczytac o czyms co sie nazywa "przedsadowe wezwanie do zaplaty". Nie ma co sie opyerdalac z firmami. Jak tylko jest problem to cala korespondencje kierowac dw do RPU.
Otóż jak wiecie w wakacje nabyłem Golfa cabrio. Posiada polisę OC w Proama.
Po zakupie poszedłem do agenta żeby przepisał polisę na mnie (aneks), ale powiedział, że do nich trzeba wysłać skan umowy i sami przysyłają. Więc zeskanował i wysłał.
Mija miesiąc cisza. Dzwonię do Proama okazuje się, że nie widać całej daty zakupu, dlatego mam wysłać jeszcze raz skan umowy i numer tel.
Wysłałem ponownie skan umowy i w treści maila wpisałem numer tel.
Minął miesiąc albo dwa, nie ma ani kontaktu ani polisy.
Dzwonię dziś, okazuje się, że nie dzwonili bo nie mają do mnie numeru (wystarczyło przeczytać maila, w którym go podałem).
Poinformowali mnie, że aby sporządzić aneks muszą przeliczyć od nowa składkę na moje dane.
Wyszło im, że muszę dopłacić 325zł!
-mam max zniżki
-ten sam kod pocztowy co poprzedni właściciel
-żadnych szkód z OC kiedykolwiek
Zapytałem więc skąd taka różnica, skoro prawie wszystko się pokrywa - stwierdzili że zapłacona jest tylko rata na pół roku (od maja do listopada 2013).
Mówię OK, jest dopłata za 2 ratę ale 325 za pół roku?! za toledo mam 370 na cały rok w innej firmie...
Najciekawsze jest to, że ta obecna polisa z poprzednim właścicielem była sporządzona w maju, na cały rok na kwotę 390zł (a odemnie chcą za ratę 325).
Mówię więc, że rezygnuję z polisy na rzecz innej firmy i nic nie płacę ani nie chcę żadnego aneksu.
Na co laska na infolini stwierdza,że w takim razie będę musiał zapłacić za okres od nabycia auta do dnia wypowiedzenia!!! Czyli od wakacji do jutra...
Z jakiej q**a pytam się racji !!! Skoro polisę kupił poprzedni właściciel w maju 2013 i zapłacił za pół roku, to skasowali już bułę za okres maj-listopad...
To po jakiego $%%^^#@@ ja mam płacić im drugi raz ??!!