Jechałem oglądać Peugeota, w połowie drogi zadzwonił właściciel, że hudraulika w dachu wysiadła. Rozłożył się do połowy i stanął. Ani w jedną ani w drugą teraz....
Zawróciłem więc i pojechałem kupić Golfa.
Obstawiam, że właściciel miał już problemy z dachem i przed przyjazdem klienta, szybko poszedł sprawdzić, czy aby się nie spier*****
Na szczęście, usterka wyszła na jaw zanim kupiłem.
Golfa otwieram ręcznie co może być wadą tak samo jak i zaletą