Zapraszam do opisywania wszelkich sytuacji związanych z oszpeceniem naszych pięknych aut


Musiało to być przypuszczam na parkingu jak autko zostawiłem, jednak nie wiem kiedy to się stało, gdzie i kto jest sprawcą... najprawdopodobniej patrząc z mojego punktu widzenia ktoś cofał swoją strychniną i mi autko przyhaczył, a później w długą... Jakbym takiego kierowcę złapał to bym normalnie wiadomo co z czego powyrywał... Po prostu się wkurzyłem jak to odkryłem, a co najfajniejsze nie było nic widać, dopóki autka mi się wczoraj przecierać nie zachciało ;] Przecieram, przecieram, nagle patrzę ZONK!
Rozpisałem się, a nawet nie napisałem co jest grane. Otóż ktoś mi zaorał tylne nadkole po lewej stronie i kawałek drzwi...
Poniżej zamieszczam kilka fotek:




Jak myślicie na ile mi mogą z AC wycenić szkodę ?
W renomowanym zakładzie (blacharstwo, lakiernictwo etc.) krzyknęli 1200 za profesjonalne zrobienie. Oczywiście z góry mówię, że nie zamierzam robić tego profesjonalnie


Pozdrawiam
