
Niektórzy to do rozgrzania silnika jeżdzą chyba na obrotach biegu jałowego

Kitaj pisze:Niektórzy to do rozgrzania silnika jeżdzą chyba na obrotach biegu jałowego
A ja mam inną metodę po odpaleniu nie ruszam przez jakieś 20sek.po tym ruszam i biegi zmieniam po osiągnięciu max.2300-2500 tyś obr na min. z tym,że nie wciskam za dużo gazu i powoli się rozpędzam.Robię tak od zawsze i nie mam jeszcze na koncie uwalonego silnika,turbiny skrzyni czy nawet głupiego sprzęgła a od zawsze znaczy już 9 rok jazdy turbo dieslami i ponad 800kkm.Kitaj pisze:Niektórzy to do rozgrzania silnika jeżdzą chyba na obrotach biegu jałowego
A ja mam inną metodę po odpaleniu nie ruszam przez jakieś 20sek
Wsiadam,odpalam silnik,zakładam panel od radia,zapinam pasy i dopiero ruszamszymekgd pisze:Sa co najmniej dwie szkoly, pierwsza (w tym instrukcja) mowi, zeby ruszac od razu, a druga kaze czekac na rozprowadzenie oleju w ukladzie (turbina, popychacze)...
szklasz pisze:Wiedzialem ze znajdzie sie dureń....
szklasz pisze:Wiedzialem ze znajdzie sie dureń co powie ze te obroty na zimnym to duzo. ale juz od 1500 czuc ze suszarka nie dmucha. Obroty 2500 tys nie sa za duze nawed jak na zimny silnik, idealne na zmiane biegu. Ale PSJ króluje.