rafik pisze:KrystianNh, jest ok. Jeżdżę na stacje z uśmiechem i bez problemu mówię do pełna lub bez żenady za 50zł. Przejechałem ponad 1,5tys.km. i spalanie na poziomie 7-8L/100km. Muszę się jeszcze wybrać na przegląd zerowy po pierwszym tysiącu km. Ale czasu jakoś nie mam. Dzwoniłem do montera i powiedział, że jak nie ma żadnych zastrzeżeń to mogę podjechać troszkę później. Ale w tym tygodniu chce już to załatwić. Na ta chwile jestem zadowolony! Nie powiem, że ceny paliwa mam teraz głęboko w d.. bo jeszcze jeżdżę motocyklem. Ale już mi to "lata" czy bp kosztuje 5,10, 5,40 czy nawet 6zł.
jak jeszcze do tego klima włączona to wynik rekordowy
Mam problem ze spalaniem. Na 21 L gazu zrobiłem 140 km , w dodatku podczas jazdy na gazie żre benzynę więc póki co jeżdżę na pb i obserwuję spalanie. Co zrobić aby palił mniej? Czy przełącznik odcinający prąd do pompki paliwa i wyłączanie jej podczas jazdy na gazie to dobry pomysł? W dodatku ukryty to dobre zabezpieczenie (silnik przełącza się na gaz po 2500 rpm więc trzeba odpalać na benzynie), ale kto by chciał ukraść mojego tolka
Jaguar_master pisze:imil, ja bym odwiedził gazownika i św. spokój ja osobiscie gazu sie nie dotykam ;d bo nie chce biegac po ulicy jak pochodnia %)
..cóż za zaufanie do gazowników - uwierz mi tam też pracują chłopaki nie bardziej łebskie od nas, a czasem (raczej częściej) trafisz na takich mniej łebskich i w dodatku odwalających robotę jak najszybciej... bo złotówki lecą.
olinek2 pisze:Co do pochodni, to paliwo jest bardziej niebezpieczne
A gazownicy, to niestety prawda, dlatego jeśli będę zdecydowany na gaz to założę go samemu, bo nie raz już poprawiałem po "fachowcach".
Imil, co tam masz za gaz w aucie ?
Jak sam założysz to nie będziesz miał świadectwa homologacji (wymagane przy wpisie do dowodu), a podejrzewam, że żaden gazownik nic tobie nie podstempluje.