[ALL] Stukanie / pukanie / gumy stabilizatora i inne

[berkelz]

Jestem po wizycie na stacji diagnostycznej, diagnosta nic nie zauważył- tak wiec gumy na wahaczach odpadają,wszystko jest ok, amorki tez dobre. Zanim odjechałem to pogrzebał ;p koło kolumny macpersona i powiedział ze "coś wyczuł" parę razy poruszał ale później juz tego nie wyłapał. I powiedział ze mam jeździć i jak będzie cały czas mocno stukało to wtedy podjechać............Ale z tego co piszesz mogą być te poduszki. Wymienię i zobaczę co z tego wyjdzie ;d

[Koszi]

Koledzy mam pytanie.
Co może mi stukać w tylnym zawiasie albo gdzieś w jego okolicy.
Spręzyny są całe, amory nowe, gumy belki zmienione
Luzy w oparciu tylnej kanapy też usunąłęm i już nie ma luzu.
Ostatnio dowiedziałem się że gdzieś w okolicy tylnej belki jest stabilizator.
Są tam jakieś gumy na tym stabilizatorze??
Wydaje mi się że tył jest lekko nerwowy jak wchodzę w szybkie zakręty.
Myślałem że to gumy tylnej belki ale po ich wymianie delikatnie się to poprawiło ale nie do końca zostało usunięte więc może ten stabilizator??
No i co zauważyłem jak ostatnio miałem deko załadowany bagażnik stuki jakby były mniejsze nawet wydaje mi się że ustąpiły.
Ale przecież nie będę wozić specjalnie krawężnika żeby mi nie stukało
Albo może gdzieś jakieś mocowanie wlewu paliwa coś się poluzowało?
Miał ktoś jakiś podobny problem z stukaniem w tylnym zawiasie?

[vwir]

W jakim stanie masz osłony amortyzatorów?

[Koszi]

Osłony amorów są nowe, całe nie połamane, kupione razem z amorami.

[coolz86]

A ja trafiłem do tego tematu przez łupanie/tłuczenie... Ogólnie sprawa wygląda tak:
Po kupnie auta tydzień czasu jeździłem na zimowych kołach i wtedy nic nie zauważyłem i nie słyszałem żeby coś hałasowało. Po tygodniu kupiłem alu 17" z oponami 225/45 przód bieżnik normalny, tył bieżnik "jodełka". I wtedy się zaczęło. Przy 17" zacząłem słyszeć tłuczenie, słyszalne przy jeździe na wprost najbardziej przy prędkości między 50-80kmh, powyżej też było to słychać ale nie było to tak uciążliwe. Przy jeździe np. po dużym łuku z prędkością ~40-50kmh tłuczenie było dużo bardziej słyszalne niż przy jeździe na wprost, lewo czy prawo nie miało znaczenia, słychać regularne łup, łup, łup...
Pojechałem do gościa od którego miałem opony, stwierdził że to przez "jodełkę" podobno ten typ tak ma.
No i tak przekulałem się cały sezon letni. Wczoraj wrzuciłem setup zimowy z nadzieją że będzie w końcu cisza, ale niestety. Poprawa jest bo przy jeździe na wprost nic nie słyszę, ale przy łukach nadal słyszę bicie, jest cichsze jak przy 17" ale nadal słyszalne.
I teraz nie wiem, czy znowu opony zimowe są trafione? Bieżnika mają dużo, rocznik 2007 no i wcześniej po kupnie tego nie słyszałem.
Wyczytałem że takie objawy może dawać jeszcze albo łożysko w kole, albo tuleje tylnej belki?

Aha, dodam że na kierownicy nic nie czuję - nie drga, nie szarpie...

[panzer39]

Witam, mam podobny problem jak kolega powyżej, czyli "coś" stuka. Podejrzewam tłumik, ale nikt nie jest w stanie tego potwierdzić.
Mianowicie, od jakiegoś czasu słyszę pod podłogą jak coś się obija, dość rytmicznie, już od prędkości 40 km/h i rytm rośnie wraz z szybkością. Zaznaczam, że ów "rytm" jest dość umowny, jedno uderzenie jest mocniejsze, drugie słabsze, kolejnych kilka czuję na kierownicy etc.
Na stacji diagnostycznej wszystko OK, zawieszenie sztywne, zresztą niedawno modernizowane.
Podczas nawet bardzo gwałtownego poruszania tłumikiem ten nigdzie nie uderza, a jednak słychać go w trakcie jazdy do tego stopnia, że ostatnio uderzenia przenoszą się nawet na deskę rozdzielczą.
Wymieniłem wszystkie wieszaki, mocno skręciłem obejmy, nawet położyłem wyprofilowaną gumę pomiędzy tłumikiem a podłogą - nic nie pomogło.
Przy skręcaniu w prawo przy każdej prędkości nie słychać nic, w lewo i prosto - nasila się. Dodam, że jeśli zakręt w prawo jest długi, to nie słychać walenia tylko przez jakiś czas, później znów się nasila, więc nie jest to problem z kołem ani przegubami - zresztą do 40 km/h nie słychać nic. Objaw miałem zarówno na letnich jak i zimowych oponach.

Wszystko wskazuje na to, że w trakcie szybszej jazdy tłumikiem rzuca pęd powietrza, przy zjeździe z górki np. objaw stukania jest większy niż przy podjazdach. Ale jak to naprawić, skoro fachowiec ruszy prętem i uznaje, że wszystko gra, bo przy ruszaniu tłumik o nic nie uderza?

[vwir]

Zerknij na poduszki silnika. Może się któraś urwała i silnik przechyla/przesuwa się na tyle mocno, że wydech o coś uderza.

[coolz86]

Witam, mam podobny problem jak kolega powyżej, czyli "coś" stuka. Podejrzewam tłumik, ale nikt nie jest w stanie tego potwierdzić.

Może być i tłumik, w poprzednim aucie też tak miałem że guma się obluzowała i napitalał o podłogę, można szału dostać

Teraz w tolku to ewidentnie opony/felgi/łożyska. bo słyszę takie regularne bicie jak bym miał coś w oponie. Opony sprawdzałem i nie mają żadnych bąbli czy innych uszkodzeń. Podjadę jeszcze w wolnej chwili porządnie wyważyć i jak nie ustanie to nie wiem, zostaną łożyska ale nie mam pewności żeby od tak sobie wymieniać części za parę dobrych zł.

[panzer39]

Zerknij na poduszki silnika. Może się któraś urwała i silnik przechyla/przesuwa się na tyle mocno, że wydech o coś uderza.

Witam serdecznie po przerwie. Samochód był u 3 (słownie: TRZECH) mechaników i na stacji diagnostycznej - werdykt: nie wiadomo, co mu dolega.
Każdy mechanik przejechał się i posłuchał tłuczenia i każdy obstawiał coś innego:
I. Uznał, że to wina lekko skrzywionej półośki, która przy obciążeniu mogła o coś delikatnie uderzać, co wewnątrz było bardzo głośno słychać - kupiłem półośkę, mechanik 6 godzin ją montował, bo wszystko było okrutnie zapieczone - nie pomogło nawet trochę.
II. Wszedł pod samochód, złapał tłumik obiema rękoma i wytargał na wszystkie strony - o nic nie uderzał. Potem podniósł silnik, odkręcił i ponownie przykręcił poduszki silnika - nie pomogło nawet trochę.
III. Uparł się, że hałas jest powodowany padniętym łożyskiem w lewym kole i koniecznie chce wymienić "a potem zobaczyć co dalej". Jednakże osobiście nie wysłuchałem w łożysku żadnych niepokojących dźwięków, samochód podniesiony "rozpędził się" do 150 km/h i wewnątrz nie było słychać żadnego stukania - a w trakcie normalnej jazdy słychać uderzenia już przy 30 - 40 km/h a przy 100 km/h stukanie zamienia się w prawie jednostajny warkot.

Czy mam wymieniać to łożysko? Włożyłem już dwie stówy w "naprawy", które nic nie dały, nie chcę wyrzucić trzeciej - za tą kwotę wymieniłbym połowę tłumika, ale żaden mechanik nie zgadza się z moją teorią (że któreś mocowanie jest kalekie i tłumikiem rzuca pęd powietrza pod samochodem, bo wymiana jednego wieszaka pomogła na tydzień) zwłaszcza, że przy mechanicznym poruszaniu naprawdę o nic nie uderza...

[lucassiuss]

Mam luz w przegubie i zastanawiam się jakiej firmy kupić macie coś godnego uwagi żeby nie rozleciał się zaraz po wymianie ?