Podejrzewam, ze czeka mnie wymiana sprzegla, nic nie puka, slizga sie itp., problemem jest twardy pedal sprzegla, trzeba uzyc znacznej sily,zeby wysprzeglic, porownywalem z dzialaniem w innych autach z hydraulicznym sprzeglem i tam w momencie nacisniecia pedalu jest delikatny opor, a pozniej sprzeglo samo "wpada", u mnie w calym zakresie trzeba je wciskac, zona daje rade, wiec nie ma tragedii, biegi na wylaczonym silniku wchodza db, w czasie jazdy troche ciezej, wydaje sie, ze wyzsze obroty "ulatwiaja" ich wrzucanie,na wiosne musze ogarnac temat, ale moze problemem nie jest sprzeglo i ominie mnie "przyjemnosc" jego wymiany,wg. mojej oceny sa 2ie mozliwosci: 1. zuzyty docisk lub niesymetrycznie wyrobione sloneczko, tu mam jasnosc,ze czeka mnie wymiana 2. niesprawny wysprzeglik,z zewn. nie widac wyciekow,uklad jest odpowietrzony czy jest mozliwosc, ze wyrobione uszczelniacze tloczka powoduja opisane objawy?
Czekam na sugestie, moze ktos juz to przerabial?