Panowie mam problem
byłem u znajomego fanatyka silników tdi w sprawie poprawy podciągania szyb z pilota i przy okazji rutynowe sprawdzenie parametrów silnika. Okazało się, że silnik na wolnych obrotach ma 99 stopnii dopiero się termostat włącza i temp spada do 95...
przy jeździe spokojniej do 2000 obrotów i ok 100 km/h termostat koryguje do 90 stopni na vagu a przy ciskaniu do mniej więcej 150 km/h temp skacze do ok 93 stopni. Jutro czeka mnie trasa do domu 120 km z rzeszowa i będzie to spokojna jazda i mam nadzieję, że tamp nie podskoczy wyżej niż 90 stopni. A po powrocie wymiana na termostatu na firmę behr i modły żeby silnikowi się nie oberwało....
gdyby to nie wyszło dzisiaj to silnik... aż boje sie pomysleć
[ Dodano: 2011-06-04, 23:55 ]
ku
*** chyba wszystko było by ok gdyby kupiło się nowe auto z salonu bo z używkami to tak jest własnie... po zakupie połowę częsci należy wymienic żeby przypadkiem się coś nie zwaliło przy eksploatacji a temp na vagu sprawdzana była niecały miesiąc temu i co? było wszystko OK i w tym czasie termostat poszedł się paść i byłem nie swiadomy tego...
FUCK!!!!!
Rozumiem, że emocje kolegę poniosły, ale bez bluźnierstw proszę
Ostatnio zmieniony 05 cze 2011, 00:47 przez
kuba88w, łącznie zmieniany 1 raz.