Toledo Club Polska

Dresing do opon całkiem fajny i zadziwiająco tani 20zł za tą butle płaciłem wystarczy kilka kropli żeby wymazać oponę,robiłem test przy temp -1C i dresing nadal siedzi widać różnicę dosyć mocno bo opona dużo mniej się brudzi niż w miejscu gdzie go nie ma.
Zapach identyczny jak California wiśniowa więc nie ma co pisać,DG podkład pod syntetyk jedyny test był na obudowie komp i przyjął Fk bez problemu ciekawe czy te połączenie wydłuży żywotność wosku.
No i na końcu czyściciele z Lidla idealne na szybkie mycie na bezdotyku kosztują po 5,50 PLN więc opłaca się kupić chociaż by dla samej butelki ;-)

No właśnie ja też kupiłem trochę gratów. Jak się zrobi cieplej zabiorę się za felgi.
Do mycia mam Tenzi Prix - dobry stosunek cena/jakość.
Na felgi kupiłem FK 1000P i zastanawiam się co pod niego dać. Gdzieś czytałem, że najlepiej trzyma na czystej odtłuszczonej powierzchni i pewnie tak zrobię na początek.
Do lakieru też jak kolega wyżej kupiłem Auto Finesse Tripple zachęcony pochlebnymi opiniami. Na początek położę na niego FK 2685 - zadecydowała w sumie cena i ciekawość.
Na opony i plastiki położę Natural look bo podoba mi się jego matowy efekt i jest za***iście wydajny.

To i ja sie pochwale co tam mam. Nieduzo tego ale dopiero zaczynam bawic sie w lepsze dbanie o lakier

Kupiłem dzisiaj "graty" tzn.
Meguiars Gold Class Premium Liquid Wax
Meguiars Ultimate Compound
Meguiars Gold Class Szampon
Meguiars Glinka
Meguiars Quick Detailer
Meguiars Clear Coat Safe Polishing Compound
CarPlan Ultra Insekt
CarPlan Deamom (zielony, multi-cleaner)
Carso Rim do alufelg
Cars Aura do nabłyszczania opon

Mam jeszcze trochę "drobnych gratów" jak wosk Autoland Nano, szampon Autoland, preparat do czyszczenia szyb (domowy za ok. 6zł/500ml), wosk Turtle za 15 zł,
Mam nadzieję, że uda mi się doprowadzić samochód i lakier do błysku. Nie mam żadnej maszyny...wiem że ręka będzie mnie boleć i cały dzień od rana do wieczora spędzę na podwórku czyszcząc samochód.
Wiem że część preparatów się dubluje.

Mam następujący plan:
1. dokładnie umyć samochód (Meguiars Gold Class Szampon)
2. Quick Detailer + Glinka ("wyrównać/wygładzić" powierzchnię)
3. Samym Quick Detailerem przetrzeć powierzchnię czy jeszcze raz umyć? (tak żeby nie było żadnego brudu)
4. Ultimate Compound lub Clear Coat Safe Polishing Compound (usunąć rysy)
5. Na koniec nałożyć wosk (wypolerować wyczyszczony lakier)
Detale: opony / czyszczenie komory silnika / szyby / środek chcę zostawić na inny raz (wstępnie wyczyszczony). Nie mam też żadnego markowego środka do wnętrza.

Co możecie doradzić?
Zaznaczam że mam chęci, mocną rękę tylko nie do końca wiem jak się za to zabrać.
Kolor lakieru czarny. Stan...przeciętny, wypłowiały, sporo rys.
Kiedyś tylko myłem samochód, do tego wosk na mokro + kilka zwykłych mikrofibr i byłem zadowolony z efektu, ale tylko na kilka dni. Efekt nie był długotrwały.
Lakier był "szorstki".

ostatnio widziałem w realu puszke podobną do california scents o zapachu gumy balonowej koszt 13zł i niby też 60dni trwałości. ma ktoś?

Po glinkowaniu umyj auto. I po spolerowaniu przydałby sie cleaner i dopiero wosk na auto.

I nie bój nic. Ręcznie krzywdy lakierowi nie zrobisz. Zacznij sobie w mniej widocznym miejscu i zobacz jak będzie szło, a potem jedziesz z tematem

bartekmk pisze:ostatnio widziałem w realu puszke podobną do california scents o zapachu gumy balonowej koszt 13zł i niby też 60dni trwałości. ma ktoś?

Ja mam ale nie gume balonowa i trzyma sie fajnie. Juz z dwa tygodnie i dalej pachnie tak samo jak po otworzeniu